Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Paulo Bento. Media zwracają uwagę, że sprawa jest jeszcze otwarta, ale słowa Zbigniewa Bońka z 17 stycznia mówią co innego. Były prezes wyraźnie pogratulował Cezaremu Kuleszy wyboru. Czy to znak, że będzie to właśnie Portugalczyk?
Paulo Bento jest dobry w pracy selekcjonera
Bento od samego początku jest najciekawszą kandydaturą na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk ma obecnie 53 lata, nie pracuje i swoją karierę trenerską zaczynał 19 lat temu w Sportingu Lizbona. Zaczął od drużyny U19 i po prawie półtora roku przejął zespół seniorów, z którym pracował przez cztery lata.
Jego kolejnym miejscem pracy po prawie 11-miesięcznym bezrobociu była kadra Portugalii – dowodził nią w latach 2010-2014. Podczas Mistrzostw Europy w 2012 roku dotarł do półfinału, ulegając tam Hiszpanii po rzutach karnych. Mundial dwa lata później wyglądał już jednak znacznie gorzej, bo skończyło się tylko na fazie grupowej. Później były przygody z Cruzeiro, Olympiakosem oraz nieistniejącym już Chongqing Liangjiang Athletic z Chin.
Były piłkarz Benfiki i Sportingu ma duże doświadczenie w pracy z wielką gwiazdą oraz utalentowanymi piłkarzami, którzy go otaczają. Właśnie dlatego Portugalczyk dobrze wpisuje się w model trenera, jakiego powinien szukać Cezary Kulesza chcąc stworzyć ofensywniej grającą reprezentację narodową.
Podczas mundialu w Katarze Bento kolejny raz udowodnił, że potrafi dobrze przygotować zespół na turniej rangi mistrzowskiej. Prowadzona przez niego Korea Południowa awansowała do 1/16 finału po meczach z Urugwajem (0:0), Ghaną (2:3) i Portugalią (2:1). Koreańczycy w pierwszym meczu fazy pucharowej przegrali z Brazylią 4:1.
📊 Ile meczów na szczeblu reprezentacyjnym poprowadzili wymieniani w mediach kandydaci na selekcjonera 🇵🇱? 🤔
🇫🇷 Herve Renard – 145
🇵🇹 Paulo Bento – 104
🇧🇦 Vladimir Petković – 78
🇵🇱 Marcin Brosz – 6
🇵🇱 Michał Probierz – 4
🇵🇱 Jan Urban – 0
🇵🇱 Marek Papszun – 0#PZPN— Cezary Kawecki | Statystyki piłkarskie 📊 (@CezaryKawecki) January 9, 2023
PZPN wraca do czasów Bońka
W Internecie oraz mediach nie brakuje porównań Paulo Bento do Paulo Sousy i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Imię Paulo w miejscu dla selekcjonera Polaków automatycznie wywołuje w polskim kibicu reakcję alergiczną. To jednak jest zupełnie inny trener. Wspólną mają w zasadzie tylko narodowość.
Bento jest bardziej stabilnym trenerem ze znaczącym doświadczeniem reprezentacyjnym i może pochwalić się wysoką średnią punktów na mecz w Sportingu, Olympiakosie i obu reprezentacjach. Dzięki temu Bento naturalnie znajduje się co najmniej poziom wyżej od młodszego o rok Sousy.
Rozpoczęcie współpracy z kolejnym Portugalczykiem będzie ruchem „nawracającym” PZPN na ścieżkę, którą jako prezes wytoczył jeszcze Zbigniew Boniek. Po przygodzie z Czesławem Michniewiczem niemal nikt już nie ma wątpliwości, że koniecznością jest zatrudnienie obcokrajowca. Kariera, umiejętności i doświadczenie Lewandowskiego sprawiają, że musimy patrzeć na reprezentację inaczej niż kiedyś. Do tego dochodzą inne wielkie nazwiska, gwiazdy Serie A – Szczęsny i Zieliński.
Powrót na dawną ścieżkę będzie korzystny dla PZPN pod względem wizerunkowym. Chcąc nie chcąc Michniewicz generował zbyt dużo negatywnych emocji wokół kadry, a defensywny styl gry na mundialu i afera tuż po nim spowodowały, że Kulesza nie miał innego wyboru niż rozstanie.
We wtorek 17 stycznia, gdy media obiegła informacja, że w PZPN wiedzą już kto będzie selekcjonerem, Zbigniew Boniek na Twitterze krótko napisał — Prezes, gratuluję wyboru. Dlatego doniesienia, że sprawa wciąż jest otwarta, należy raczej odłożyć na bok. Ponadto biorąc pod uwagę inne słowa Honorowego Prezesa PZPN z sierpnia, niedługo po zwolnieniu Michniewicza — Gdybym był prezesem, Sousa byłby selekcjonerem do dziś — można pokusić się o stwierdzenie, że Boniek już wie, że jego następca chce zatrudnić Bento.
Prezes, gratuluje wyboru⚽️🇵🇱⚽️
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) January 17, 2023
Skoro trener i związek piłkarski chcą tego samego, to nie ma lepszego momentu na rozpoczęcie współpracy. W tej chwili Bento, jest najlepszą możliwą opcją. Harve Renard był równie ekscytujący, natomiast Petković nigdzie nie wzbudzał dużego entuzjazmu. Nazwisko trenera poznamy najpewniej w środę 25 stycznia, gdy dojdzie do spotkania zarządu PZPN.