W piątek i w sobotę odbyła się siódma kolejka Tauron Basket Ligi Kobiet. W Łodzi nie wiele brakowało do sensacji. Wisła zaledwie jednym punktem pokonuje miejscowy Widzew. Z Torunia z tarczą wracają lublinianki,a w Siedlcach nie są pewni swojej przyszłości.
W jedynym piątkowym spotkaniu W pierwszym meczu siódmej kolejki Tauron Basket Ligi Kobiet Basket Gdynia pokonuje JAS FBG Zagłębie Sosnowiec 60-66.Pierwsza kwarta to równa gra obydwu drużyn. Przełomowym i jak się okazało dla ostatecznego przebiegu meczu była ostatnia minuta tej kwarty. Wówczas przy rzucie za 3 punkty kontuzji doznała rozgrywająca JASek Naketia Swanier. Mimo tego zdarzenia pozostała część pierwszej połowy to koncertowa gra gospodyń. Nie do zatrzymania była Shannon McCallum. Do przerwy 3 razy trafiła za 3 punkty, zdobyła w sumie 15 punktów i była nie do zatrzymania. Do przerwy niespodzianka wisiała w powietrzu, zespół JAS-FBG prowadził 38-24.
Druga część meczu to konsekwentna pogoń Basketu Gdynia. Szybko 4 faul złapała Shanon McCallum i musiała usiąść na ławce rezerwowych. Wykorzystały to przyjezdne. Klasą samą dla siebie była weteran europejskich boisk Jelena Skerovic. Znakomicie rozgrywała, miała 12 asyst, dorzuciła 10 punktów, było bliska triple – double notując również 8 zbiórek. Swoje zrobiły siostry Bibrzyckie, oraz Paris Johnosn. Ostatecznie po bardzo ciekawym, emocjonującym meczu wygrywa bardziej doświadczona ekipa Basketu Gdynia 66-60.
Zagłębie Sosnowiec – Basket Gdynia 60:66 (16:13, 22:11, 12:18, 10:24)
Widzew rozegrał fenomenalne spotkanie i przegrał minimalnie z mistrzem Polski Wisłą Kraków 68:69. Decydujące punkty Wisła zdobyła po celnym rzucie wolnym po faulu Tynikki Crook w ostatniej sekundzie meczu. Był to bardzo dobry mecz podopiecznych Piotra Rozwadowskiego a krakowianki wygrały jedynie o włos, drżąc przez całe spotkanie o końcowy wynik.
Widzew Łódź – Wisła Can-Pack Kraków 68:69 (17:14, 19:21, 18:14, 14:20)
Widzew: Urbaniak 21, Robinson 16, Kaja 9, Brumermane 8, Bandyk, Bujniak – obie 5, Crook, Niedzielska – obie 2
Wisła: Ouvina, Turner – obie 15, Żurowska-Cegielska, Misiuk – obie 8
W Siedlcach spotkały się drużyny miejscowego MKK i beniaminka MUKS Poznań. Stawka meczu była wysoka, ponieważ obie drużyny przystępowały do spotkania z jednym zwycięstwem na koncie.
Po spotkaniu powiedzieli:
Krzysztof Koziorowicz (trener MUKS): Bardzo mnie cieszy dzisiejsze zwycięstwo, które podniosło nasze morale. Jak widać na załączonym obrazku graliśmy bez kilku zawodniczek. Było sporo młodzieży, która potwierdziła swoje walory. To jest duża wartość w perspektywie tego klubu. Jestem pełen uznania dla swoich dziewczyn. Gratuluję postawy, determinacji i rozsądnej gry jednocześnie.
Teodor Mollov (trener MKK): W koszykówce wygrywa ten który gra mądrze, bez strat. Jeżeli przegrywamy w punktach po stratach 9:27, to nie ma szans na wygraną. Dwa zwycięstwa na jeden dzień to za dużo. Pierwszym zwycięstwem było to, że w ogóle wyszliśmy na boisko. Mam nadzieję, że następny tydzień wyjaśni sytuację naszego zespołu. Musimy wiedzieć czy ten skład będzie się zmieniał czy też nie. Jeżeli będą kolejne ubytki to będzie jeszcze gorzej.
MKK Siedlce – MUKS Poznań 64:70 (15:18, 16:13, 19:24, 14:15)
MKK: Marie Malone 18, Oksana Kisilowa 17, Damika Martinez 8, Anna Olchowyk-Pokojowa 8, Katarzyna Trzeciak 8, Magdalena Koperwas 3, Magdalena Parysek 2, Agnieszka Makowska
MUKS: Renee Taylor 25, Magdalena Idziorek 10, Agnieszka Skobel 8, Sylwia Siemienias 7, Klaudia Gertchen 6, Żaneta Durak 5, Julia Drop 3, Agnieszka Kaczmarczyk 3, Barbara Skowronek 3, Patrycja Klatt
Podopieczne trenera Vadima Czeczuro kontynuują zwycięską serię. W sobotę wygrały po raz czwarty z rzędu. Tym razem okazały się lepsze od akademiczek z Gorzowa Wielkopolskiego, które walczyły bardzo ambitnie, ale do tego, by nawiązać wyrównaną walkę z naszymi dziewczynami zabrakło im argumentów czysto koszykarskich. Ostatecznie MKS wygrał 75:56.
MKS Polkowice – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 75:56 (23:13, 20:15, 16:14, 16:14)
MKS: Greene 22, Michael 17, Schmidt 12, Stankiewicz 9, Gala 6, Bojović 4, McKenith 2, Bucyk 2, Kaczmarska 1, Nowacka 0, Żukowska 0,
KSSSE AZS PWSZ: Brown 21, Goodrich 11, Naczyk 9, B. Jaworska 8, Dźwigalska 4, K. Jaworska 2, Szajtauer 1, Sobek 0, Czarnodolska 0, Witkowska 0.
W ostatnim meczu siódmej kolejki najlepszą zawodniczką spotkania została Magdalena Leciejewska z 21 punktami, siedmioma zbiórkami i trzema asystami. Sandra Linkevičiene dołożyła do tego 17 punktów. W ekipie z Bydgoszczy wyróżniała się Julie McBride z 23 punktami
Ślęza Wrocław – Basket Bydgoszcz 89:67 (20:25, 23:15, 18:11, 28:16)