Po zawodach na MotoArenie trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn spotkali się na konferencji prasowej podsumowała zakończony mecz.
Paweł Baran (Unia Tarnów): Oczywiście jestem zadowolony z bonusu i remisu. Dużo miałem pytań przed tym meczem. Szczerze powiem, że nie ma co w żużlu kalkulować. Po prostu jedziemy i robimy swoje. Cieszę się z dzisiejszego meczu, dziękuję chłopakom za jazdę. To, że zrobiliśmy na ciężkim terenie remis świadczy o tym, że naprawdę jesteśmy bardzo dobrą drużyną.
Martin Vaculik (Unia Tarnów): Bardzo się cieszę z tego remisu, bo to jest naprawdę świetny wynik w Toruniu. Wszyscy wiedzą jaki Toruń jest bardzo mocny. Podeszliśmy do tego spotkania na luzie, ale to był bardzo ciężki i zacięty mecz. Chciałbym pochwalić tutaj gospodarzy za świetnie przygotowany tor do walki. Kibice na trybunach mogli oglądać dobre widowisko. W Toruniu zawsze tak jest. Zobaczymy jak to będzie w półfinałach, może z Toruniem gdzieś się spotkamy.
Jacek Krzyżaniak (KS Toruń): Najważniejsze jest to, że dostaliśmy się do play-offów w pełnym składzie – nikomu nic się nie stało. W tej chwili się spotykamy bodajże z najlepszą drużyną. Nie będzie łatwo, ale w rundzie zasadniczej wygraliśmy w Lesznie. Zawodnicy wiedzieli, że interesują nas trzy punkty, które spowodowałyby awans na drugie miejsce i jechalibyśmy prawdopodobnie z Unią Tarnów. Pierwszy mecz był na wyjeździe i zawsze łatwiej drugi mecz u siebie rozgrywać. Bardzo ładnie pojechał dzisiaj Paweł Przedpełski, który wyśmienicie ciągnął drużynę tak jak mógł. Chris również w miarę dobrze pojechał. Trochę zabrakło najniższej grupy zawodników zdobyczy punktowych. Przdd nami play-offy, więc należy się przygotować do tego i myśleć pozytywnie.
Chris Holder (KS Toruń): Czuję się trochę zawiedziony. Ostatni bieg nie był dla mnie najlepszym zakończeniem zawodów. Jesteśmy dobrą drużyną, wszyscy oczekują od nas wygranej, ale walczyliśmy również z dobrą drużyną. To było ciężkie spotkanie. Teraz zaczynają się play-offy, wszystko zaczyna się od zera. Będziemy walczyć z Lesznem i wierzę w nasze zwycięstwo.
