Jeszcze kilka dni temu niemieckie media zgodnie informowały, że nowym szkoleniowcem Bayernu Monachium zostanie Thomas Tuchel (o czym pisaliśmy TUTAJ). Okazuje się jednak, że niemal pewne jest potwierdzenie w najbliższym czasie nazwiska nowego opiekuna „Bawarczyków” i nie będzie tu chodziło o byłego trenera Mainz i Borussii Dortmund.
Wiadomości te są bardzo zaskakujące, lecz można je znaleźć między innymi w „Bildzie” i „Sport1”. Otóż nowym trenerem Bayernu zostanie… przebywający od ponad czterech lat na emeryturze Jupp Heynckes! Dla 72-latka będzie to już czwarte w karierze podejście do pracy w Monachium.
Poprzednie okresy pracy Heynckesa były bardzo udane. Kibice cenią pracę doświadczonego szkoleniowca między innymi za to, gdy w sezonie 2012/2013, wiedząc już, że latem jego miejsce zajmie Pep Guardiola, trener zdołał „na pożegnanie” sięgnąć jeszcze z monachijczykami po mistrzostwo i Puchar Niemiec, a przede wszystkim triumfował z Bayernem w Lidze Mistrzów. Właśnie po tamtych rozgrywkach były piłkarz Borussii Mönchengladbach i Hannoveru 96 zdecydował się nie obejmować nowej drużyny i przejść na zasłużoną emeryturę.
Teraz dziennikarze zza naszej zachodniej granicy podają jednak, że władze „Bawarczyków” poprosiły 72-latka o powrót na trenerską ławkę. Prowadzone dotychczas negocjacje z potencjalnymi trenerami miały bowiem skończyć się fiaskiem, gdyż nikt nie chce przejmować ekipy z Monachium w momencie kryzysu, gdy sezon rozpoczął się już na dobre. Heynckes miałby zatem trenować klub Roberta Lewandowskiego do końca tego sezonu i dopiero wówczas schedę po nim przejąłby ktoś, z kim będzie się wiązać przyszłość.
Przypomnijmy, że po siedmiu kolejkach Bundesligi, zespół trenowany chwilowo przez Willy’ego Sagnola, ma na swoim koncie 14 punktów, tracąc już 5 „oczek” do liderującej Borussii Dortmund. W Champions League też nie wiedzie im się zbyt dobrze – to właśnie po dotkliwej porażce 0:3 z PSG pracę stracił Carlo Ancelotti.

