Zawisza Bydgoszcz nie wykorzystała wielkiej szansy by na kolejkę przed zakończeniem sezonu 2014/2015 T-Mobile Ekstraklasy w końcu uciec ze strefy spadkowej! Podopieczni Mariusza Rumaka zremisowali na własnym stadionie 0:0 z Piastem Gliwice.
Pierwsza połowa to istny obraz nędzy i rozpaczy. Zawisza bała się odkryć i od pierwszej minuty zaatakować, z kolei pewny utrzymania Piast nie forsował tempa i ewidentnie czuł się już na wakacjach. Efekt? Praktycznie zero klarownych sytuacji, zero bramek, zero emocji.
Druga odsłona była już ciekawsza. Piast nadal się bronił i nie zamierzał dominować na boisku, z kolei ekipa Mariusza Rumaka ruszyła do ataku. Pierwszą i to 100% okazję na zdobycie bramki Zawisza miał w 62. minucie. Portugalczyk Mica miał wyśmienitą sytuację jednak skiksował mając piłkę kilka metrów od bramki.
Kolejne minuty to całkowita dominacja gospodarzy. Szczególnie aktywny był Bartłomiej Pawłowski, który próbował napędzać ataki Zawiszy. Niestety, do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i przed ostatnią kolejką Bydgoszczanie są w bardzo trudnej sytuacji.
