Legia Warszawa po przegraniu w sposób mało związany z duchem fair play i samą piłką meczu z Celtic Glasgow w eliminacjach do ligi mistrzów, jedzie do odległego Kazachstanu na mecz z FC Aktobe.
W mediach na całym świecie możemy znaleźć o Legii mnóstwo artykułów, głównie związanych z fatalnym błędem kierownictwa drużyny, który kosztował Warszawę ale i Polskę kolejny rok bez polskiej drużyny w Lidze Mistrzów. Podrażniona Legia chce zatem pokazać całemu globowi na czele z UEFA, że krzywdząca ich decyzja była niepotrzebna a poprzez kolejne zwycięstwa na europejskim podwórku udowodnić, że potrafią grać w piłkę i awans im się należał.
Przepisy przepisami i niestety nie ma tutaj żadnej taryfy ulgowej. Legia po raz kolejny na przestrzeni ostatnich 4. lat zagrać w fazie grupowej Ligi Europy. Przed rokiem wydawać się mogło, że piłkarze zlekceważyli te rozgrywki grając słabo i strzelając w 6. meczach tylko jedną bramkę. W tym roku ma być inaczej. Legia poprzez 4. rundę eliminacyjną zaczyna bój o zaplecze piłkarskiego „raju”.
Marzeniem wielu piłkarzy Legii jest gra w maju przyszłego roku w finale Ligi Europy na stadionie Narodowym w Warszawie. Te marzenia są bardzo odległe, jednak Legia pokazała w dwumeczu z Celticiem, że są w stanie robić wielkie rzeczy pomimo skazywania jej na porażkę.
Dwumecz z Kazachskim Aktobe to szansa na uratowanie sezonu. Pieniądze, które zarobi Legia w LE. są znacznie mniejsze niż te to wyciągnięcia w LM, jednak pamiętajmy, że to wciąż są punkty, które w przyszłości mogą znacznie pomóc w eliminacjach.
Legia nie ma już nic do stracenia ponieważ przez jeden błąd straciła wszystko. Dlatego piłkarze zapowiadają walkę na całego i udowodnienie światu, ze Liga Mistrzów w tym roku należała się właśnie im.
FC Aktobe – Legia Warszawa 21.08.2014 godzina 17:00
Autor: Grzegorz Hetman