Legia Warszawa po fantastycznym spotkaniu zremisowała na własnym stadionie z wielkim Realem Madryt 3:3! Sukces jest o tyle większy, że mistrzowie Polski przegrywali już 0:2, a mimo to potrafili nie dość, że odrobić straty, to jeszcze wyjść na prowadzenie 3:2. W ostatnich minutach remis “Królewskim” uratował Mateo Kovacić.
Postawę zarówno Legii jak i oczywiście swojej drużyny na pomeczowej konferencji skomentował trener Realu, Zinedine Zidane…
– Normalnie, kiedy strzelamy dwa gole na wyjeździe, możemy liczyć na zwycięstwo. Dziś jednak sytuacja wyglądała inaczej. Wszystko zmieniła pierwsza bramka dla Legii, po której gospodarze nabrali rozpędu, a my na dużo jej pozwoliliśmy. Przy wyniku 2:2 nie byliśmy zadowoleni i szukaliśmy poprawy w ofensywie, chcieliśmy zgarnąć całą pulę, stąd m.in. zmiana. Niestety, skończyło się to stratą jeszcze jednego gola i w sumie to możemy się cieszyć, że nie przegraliśmy.
– Na konferencji przed meczem mówiłem, że nie martwi mnie fakt, iż tracimy dużo bramek, bo zazwyczaj jeszcze więcej strzelamy. Chyba wykrakałem, bo dziś znowu straciliśmy gole, a zdobycie trzech tym razem nie wystarczyło do zwycięstwa. Nie można jednak ze te stracone bramki winić obrońców, za defensywę odpowiada cały zespół. Musimy nad tym pracować.
– To, że graliśmy przy pustych trybunach i mecz był trochę dziwny nie może być dla nas żadną wymówką, żadnym usprawiedliwieniem. Pewnie te warunki miały jakiś wpływ na postawę moich zawodników, ale oni byli na to przygotowani.