Mateusz Ponitka zadebiutował wreszcie w lidze tureckiej w barwach Pinar Karsiyaka Izmir. Jednak pomimo świetnego występu musiał przełknąć gorycz porażki 67:85 z Banvit BC, prowadzonym przez niedawnego trenera Stelmetu BC Zielona Góra, Saso Filipovskiego.
Już przedsezonowe mecze sparingowe oraz lokalny turniej Pinar Cup pokazały, że reprezentant Polski znajduje się w wyśmienitej dyspozycji. Ponitki było pełno na parkiecie, notował też całkiem dobrą skuteczność i był czołowym graczem swej ekipy.
W 1. kolejce ligi tureckiej polski rzucający obrońca miał okazję zagrać z drużyną swego byłego trenera z Winnego Grodu, z którym zdobył dwa tytuły mistrza Polski. Z tego starcia zwycięsko wyszedł słoweński szkoleniowiec, w którego zespole gra Damian Kulig.
Ponitka, pomimo porażki może być zadowolony ze swej premiery ligowej, bo spędził na parkiecie prawie 37 minut i zdobył 23 punkty dla Pinar Karsiyaka. Polak trafił 8/14 rzutów z gry, w tym trzy razy zza łuku, miał 3 asysty, 3 zbiórki i 2 przechwyty. Dobra gra Mateusza pozwoliła klubowi z Izmiru w drugiej połowie na doścignięcie Banvitu i odrobienie 11-punktowej straty. Rywale byli jednak lepsi tego dnia, wygrywając decydującą kwartę 27:18 i całe spotkanie 85:67.
Drugi z Polaków, Damian Kulig grał przez 17 minut i dołożył 6 pkt do dorobku zwycięskiej drużyny gości, zanotował też 4 zbiórki i 2 asysty. Grając na pozycji silnego skrzydłowego był jednak tylko zmiennikiem jednego z autorów zwycięstwa, Gaspera Vidmara.
Pinar Karsiyaka Izmir – Banvit BC 67:85 (19:22, 10:18, 20:18, 18:27)
(Ponitka 23, Summers 22, Dillard 12 – Chappell 22, Vidmar 17, Theodore 15)