Polscy hokeiści przebywają aktualnie na Węgrzech, gdzie biorą udział w turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 roku, które odbędą się w Korei Południowej. W inauguracyjnym meczu pokonali Estończyków 6:2.
Biało-czerwoni byli zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa w tym spotkaniu. Wynik spotkania już w 2. minucie otworzył Patryk Wronka. W dalszej części pierwszej tercji Polacy zdołali jeszcze dwukrotnie pokonać estońskiego golkipera. Najpierw w 15. minucie na 2:0 podwyższył Aron Chmielewski (gra w przewadze), a niecałe dwie minuty przed zakończeniem pierwszej tercji na 3:0 strzelił Kacper Guzik.
Estończycy jednak nie chcieli składać broni. Nie ubiegła minuta od wznowienia drugich dwudziestu minut spotkania, a na listę strzelców wpisał się Aleksandr Pietrow. Biało-czerwoni nie chcieli pozostawić żadnych złudzeń i już po kilkudziesięciu sekundach znowu mieli przewagę trzech bramek, dzięki Mateuszowi Bepierszczowi. W 24. minucie Polacy prowadzili już 5:1.
Kolejne gole padały w trzeciej tercji. Najpierw Estończycy w 44. minucie zmniejszyli stratę – Kamila Kosowskiego pokonał po raz drugi w tym meczu Aleksandr Pietrow. Podopieczni Jacka Płachty znowu po straconej bramce zdołali szybko odpowiedzieć. Tym razem bramkę zdobył Mateusz Rompkowski. O tym jak sporą przewagę na lodzie mieli polscy hokeiści świadczą statystyki. Biało-czerwoni oddali 62 strzały, a rywale 13.
Polacy jutro podejmą Litwinów. Początek transmisji o 14:20 w TVP Sport.
Polska – Estonia 6:2 (3:0, 2:1, 1:1)
