Nie takiej inauguracji się spodziewaliśmy. Nie było łatwego, przyjemnego spotkania z Kubą, zakończonego pogromem. Były za to emocje do końca i nerwy. Mimo to cel został spełniony – mamy 2 punkty na początek Mistrzostw Świata w Danii.
Mecz rozpoczął się od… szybko wywalczonego rzutu karnego przez Kubanki. To już w pierwszych sekundach pokazało, że grające szybko i mocno siłowo rywalki będą jednak dużo groźniejsze niż myśleliśmy.
Pomimo że nasze szczypiornistki zdołały szybko wyjść na prowadzenie 3:1, później coś nagle przestało działać. Polki gubiły bardzo dużo piłek, a Kubanki wykorzystywały kontrataki. Poza tym często “wbijały” się w naszą linię obrony, wymuszając faule, a co za tym idzie – rzuty karne.
Na szczęście przy rzutach z siedmiu metrów znakomicie zachowywała się Ania Wysokińska. Bramkarka (tylko w pierwszej połowie) wybroniła trzy karne, pozwalając naszym dziewczynom na równą walkę.
Mimo to nie było zbyt kolorowo. Aż do 24. minuty to Kubanki utrzymywały się na prowadzeniu. Dopiero później, dzięki znakomitej grze Iwony Niedźwiedź, Kingi Achruk oraz Moniki Kobylańskiej, biało-czerwone wreszcie dogoniły wynik i wyszły na prowadzenie. Do przerwy wygrywały jednak tylko 12:11.
Druga połowa rozpoczęła się znakomicie. Nasze rodaczki świetnie spisywały się w defensywie i wykorzystywały kontrataki, dzięki czemu odskoczyły na 15:11. Wówczas wydawało się, że nic już nie może się wydarzyć.
A jednak. Drobnej kontuzji uległa Kinga Achruk, przez co musiała opuścić na moment parkiet. W tym czasie ciężar gry po drugiej stronie wzięła na siebie Martinez, która… poprowadziła Kubanki do odrobienia strat.
Gra naszego zespołu ponownie ruszyła dopiero, gdy świetną serię zanotowała Karolina Kudłacz-Gloc. Kapitan naszej reprezentacji ponownie dała naszym dziewczynom chwilę wytchnienia w postaci powrotu na prowadzenie. W dodatku do gry wróciła Kinga Achruk.
Mimo nieźle grających Polek, Kubanki ani myślały o poddawaniu się. Zacięły się dopiero w końcówce. Od 50. minuty przez ponad 6 minut nie potrafiły pokonać polskiej bramkarki.
Dzięki temu udało się naszym zawodniczkom odskoczyć i wygrać mecz. W ostatniej sekundzie jeszcze Karolina Zalewska trafiła z rzutu karnego, a Polki wygrały z Kubankami 27:22.
POLSKA – Kuba 27:22 (12:11)
Polska: Wysokińska, Gawlik – Kobylińska (2), Stachowska (1), Niedźwiedź (1), Gadzina, Kocela (2), Kudłacz-Gloc (11), Pielesz, Zych, Łabuda (1), Zalewska (5), Sądej, Stasiak (1), Kulwińska (1), Archuk (2)
Kuba: Eneleidys Guevara, Niurkis Mora – Mesa, Martinez (8), Varanes (3), Raiza, Lusson (4), Reyes (1), Camejo, Vizcay, Rosabal, Barrio (1), Ramirez, Rizo (5)