W 10 kolejce naprzeciwko siebie stanęły ekipy AZS Częstochowa oraz Effector Kielce. Podopieczni Michała Bąkiewicza plasujący się na ostatnim miejscu w tabeli, odwrócili losy spotkania i po pełnym zaangażowania i emocji meczu odnieśli zwycięstwo w pięciu setach.
Mecz rozpoczął się od popełnianych błędów w polu serwisowym. Dzięki udanemu zbiciu Lipińskiego częstochowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Po dobrym początku gospodarzy (10:6), do gry powrócili zawodnicy Dariusza Daszkiewicza, głównie za sprawą skutecznego Buchowskiego (10:10). Niemoc w ataku zawodników AZS Częstochowa sprawiła, że nie tylko stracili prowadzenie, ale także od rywala dzieliło ich już 4 punkty na drugiej przerwie technicznej (12:16). Chwilowy zastój w grze gości zmniejszył przewagę do dwóch „oczek” (16:18), jednak był to tylko chwilowy stan. Atak ze środka Bieńka dał Effectorowi Kielce pierwszą piłkę setową, którą natychmiastowo wykorzystali wygrywając pierwszą partię (18:25).
Początek drugiej odsłony spotkania to naprzemienne prowadzenie obu ekip (2:4);(6:4). Skuteczny atak Pataka dał zaliczkę trzech punktów akademikom z Częstochowy na pierwszym planowym czasie (8:5). Błędy w ataku gości stopniowo powiększały prowadzenie ekipy Michała Bąkiewicza (12:8). Ofiarna gra w obronie i kilka niedokładności po stronie gospodarzy dały ekipie z Kielc kontakt punktowy z przeciwnikiem (14:13). Zablokowanie ataku Szymury w następnej akcji wyrównało stan seta jeszcze przed przerwą techniczną, na którą z prowadzeniem zeszli kielszczanie (15:16). Kolejna cześć seta zdecydowanie należała do Bieńka, który skutecznie atakował, a także popisywał się zagrywką (18:21). Szymura dał jeszcze nadzieję swojej drużnie skutecznym atakiem (22:23), jednak to zawodnicy Effectora Kielce mieli pierwszą piłkę setową, którą szybko wykorzystali wygrywając także drugą partię (23:25).
Za sprawą dobrze spisującego się Szymury AZS Częstochowa szybko osiągnęła kilkupunktowe prowadzenie (7:3). Popsuta zagrywka cichego bohatera poprzedniej partii Bieńka, sprowadziła obie ekipy na pierwszą przerwą techniczną (8:4). Skuteczna gra gospodarzy utrzymywała się w dalszej części seta, a po silnym ataku Polańskiego wynosiła już 5 punktów (14:9). Pomyłki w przyjęciu gości pogłębiały ich problemy w trzeciej partii, a skuteczny atak Pataka dał drugą przerwę techniczną (16:11). Udane akcje utrzymywały wypracowaną przewagę, przybliżając gospodarzy do zwycięstwa w tej partii (18:13). Długie wymiany dodawały kolorytu spotkaniu, kończąc się raz dla jednych, raz dla drugich zdobyciem punktu (20:13). Skuteczny atak ze środka Szalachy dał piłkę setową gospodarzom, którą wykorzystali za sprawą dotknięcia siatki przez Effectora Kielce (25:16).
Czwarta partia to ponownie szybkie objęcie prowadzenia przez drużynę gospodarzy (4:1). Udane zagranie rozgrywającego częstochowian sprowadziło ekipy na pierwszą przerwę techniczną (8:5). Skuteczny atak Wierzbowskiego zniwelował przewagę do jednego „oczka” (10:9), jednak po kilku minutach gospodarze ponownie wyszli na wysokie, sześciopunktowe prowadzenie (16:10). As serwisowy Bieńka dał impuls do walki swojej drużynie, lecz to gracze AZS Częstochowa będący na fali, dopisywali kolejne punkty do swojego dorobku (18:13). Świetnie spisujący się w obronie siatkarze Michała Bąkiewicza przybliżali się do wyrówania stanu meczu (21:18). Zmiana zadaniowa Komendy dała jeszcze iskierkę nadziei gościom, jednak to gracze spod Jasnej Góry mieli piłkę setową, którą wykorzystali doprowadzając do tie break’a (25:21).
Decydujący set rozpoczął się od efektownej gry zawodników AZS Częstochowa (3:0). Po błędzie w ataku gospodarzy i skutecznym bloku kielczanie odrobili całą stratę punktową (7:7). Po świetnym rozegraniu piłki przez libero z Częstochowy, zawodnicy Michała Bąkiewicza zeszli z niewygodnego dla nich ustawienia (9:7). Po pełnych zaangażowania i obron akcji, żadna z ekip nie mogła osiągnąć wyraźnej przewagi (10:10). Świetna gra w obronie AZS Częstochowa, na nic się zdała, gdyż to Effector Kielce miał pierwszą, po ponad dwugodzinnym spotkaniu, piłkę meczową (13:14). Efektowna akcja gospodarzy i pomyłka atakującego z Kielc dała tym razem szanse na wygranie meczu częstochowianom (16:15). Spotkanie po niesamowitej walce zakończyło się skutecznym atakiem Pataka (17:15).
AZS Częstochowa 3:2 Effector Kielce (18:25, 23:25, 25:16, 25:21,17:15)
MVP: Szymura
AZS Częstochowa: Wawrzyńczyk, Redwitz, Lipiński, Szalacha, Stańczak, Buniak, Patak, Kowalski, Polański, Stelmach, Szymura, Janus
Effector Kielce: Jungiewicz, Szymański, Wierzbowski, Vitiuk, Buchowski, Takvam, Bieniek, Maćkowiak, Komenda, Kędzierski, Sobczak, Biniek