Mistrzowie Polski zwyciężają przed własną publicznością

16 sty 2016, 16:23

W ostatniej kolejce pierwszej rundy Plusligii w niezaprzeczalnym hicie naprzeciw siebie stanął Mistrz Polski – Asseco Resovia Rzeszów, oraz Wicemistrz – Lotos Trefl Gdańsk. W obecnym sezonie to gdańszczanie plasowali się nieznacznie wyżej w tabeli, bowiem zajmowali trzecie miejsce w dotychczasowym zestawieniu z dwoma punktami przewagi nad rywalem. W obu drużynach można było dostrzec nieobecność kluczowych zawodników. W zespole gości nie wystąpił przyjmujący Mateusz Mika z powodu kontuzji kolana, a także Sebastian Schwartz. Podczas gdy gospodarze musieli radzić sobie bez Bartosza Kurka w składzie. Rzeszowianie rozprawili się z przeciwnikiem w trzech setach i na swoim koncie zanotowali trzy cenne punkty, które dały im awans na trzecią lokatę w tabeli.

Premierowa odsłona rozpoczęła się wyrównaną walką i po kilku akcjach na tablicy wyników widniał remis (5:5). Do pierwszej przerwy technicznej gra prezentowała się podobnie po obu stronach boiska, a prowadzenie przybierało postać raptem jednego punktu (8:7). Od tego momentu gra rzeszowian zaskoczyła, a Lotos Trefl Gdańsk zaczął mylić się w swoich akcjach i popełniać proste błędy (13:8). Mistrzowie Polski radzili sobie bezbłędnie, a zespół gości bez kluczowych zawodników w składzie ewidentnie nie był w stanie odpowiedzieć na świetną dyspozycję rywala. Prowadzenie miejscowych rosło (17:11). Na nic zdały się przerwy na żądanie, z których chętnie korzystał trener Anastasi. Poziom pierwszej partii nie zachwycał, a winę za to ponosili gdańszczanie, którzy nie potrafili wyprowadzić efektownego kontrataku (20:13). Set wydawał się już przesądzony, gdy przy stanie 24:16 przyjezdni wybronili pierwszą piłkę setową, a później jeszcze sześć kolejnych setboli. Damian Schulz zagrywką gnębił zdezorientowanych rzeszowian i nie zdekoncentrowały go nawet dwa czasy wzięte przez Andrzeja Kowala (24:21). A jednak Asseco Resovia zakończyła seta atakiem po bloku i objęła prowadzenie w całym spotkaniu (25:22).

Kolejną partię lepiej rozpoczęli gdańszczanie, obejmując dwupunktowe prowadzenie (2:4). Nie trwało ono jednak długo, a zmobilizowani gospodarze szybko wyrównali stan rywalizacji i na pierwszej przerwie technicznej to oni posiadali nieznaczną przewagę (8:7). Rozpoczęła się zacięta walka i choć zespoły obejmowały dwupunktowe prowadzenie to jedynie na moment, bowiem co chwila na tablicę powracał remis punktowy (13:13). Mecz stał się widowiskowy, a akcje były coraz bardziej dynamiczne. Gdańszczanie skutecznie obili blok przeciwnika i na drugiej przerwie technicznej to oni posiadali jeden punkt przewagi (15:16). Rywalizacja drużyn nie traciła na zawziętości. Zespoły grały punkt za punkt, a końcówka seta zapowiadała się niezwykle interesująco (20:20). I tak też było. Odsłona zakończyła się grą na przewagi, a zwycięstwo Asseco Resovii Rzeszów przyniósł dobrze wykorzystany challenge (28:26).

Tym razem to gospodarze rozpoczęli seta od dwupunktowej zaliczki (2:0). Gdańszczanie nie pozwolili przeciwnikom już na początku wypracować sobie buforu bezpieczeństwa i po chwili to oni znaleźli się na prowadzeniu (3:4), jednak tylko na moment. Gra znów stała się wyrównana, ale to goście musieli gonić wynik (8:7). Lotos Trefl Gdańsk nie mógł przedrzeć się przez rzeszowski blok, a Asseco Resovia szybko wypracowała sobie trzypunktową przewagę (11:8). Na drugą przerwę techniczną gdańszczanie schodzili z czterema oczkami straty, bowiem rywale bezwzględnie obijali ich blok (16:14). Siatkarze Lotosu wydawali się nieco zrezygnowani, a w ich szeregi wkradły się nieporozumienia i błędy, które ułatwiały rzeszowianom zadanie (21:16). Gospodarze napędzali swoją grę, a szczęście ich nie opuszczało. Gdańszczanie próbowali jeszcze podjąć walkę, ale Asseco Resovia Rzeszów nie dała przeciwnikowi żadnych szans (25:20).

Asseco Resovia Rzeszów – Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:22, 28:26, 25:20)

MVP:  Thomas Jaeschke

Asseco Resovia Rzeszów: Jaeschke, Tichacek, Dryja, Achrem, Pashytskyy, Witczak, Ignaczak, Drzyzga, Wojtaszek, Lyneel, Perłowski, Śliwka, Holmes, Penczew.

Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Falaschi, Troy, Ratajczak, Hebda, Gacek, Stępień, Schulz, Gawryszewski, Czunkiewicz, Dębski.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA