PGE Skra Bełchatów zgarnia komplet punktów

16 sty 2016, 19:07

W drugiej tego roku kolejce Plusligii siatkarze PGE Skry Bełchatów wybrali się do Bielsko-Białej, by tam zmierzyć się z miejscowym BBTSem. Bełchatowianie jako drugi zespół tabeli byli faworytami spotkania. Zgodnie z przewidywaniami drużyna gości odniosła zwycięstwo, choć Bielszczanie walczyli zawzięcie i wcale nie ułatwili zadania wielokrotnemu Mistrzowi Polski.

Spotkanie rozpoczęło się od pomyłek obu zespołów na zagrywce, co od razu obniżało poziom rywalizacji. Już na początku bełchatowianie znajdowali się na prowadzeniu (4:6). Widowisko stało się jednostronne, bowiem bielszczanie nie mogli zastopować lepiej prezentującej się PGE Skry. Dystans powiększał się (6:10). Czas wykorzystany przez Stelmacha pobudził jego podopiecznych do walki, jednak tylko na chwilę. Przyjezdni znów zaczęli dominować w grze i na drugą przerwę techniczną zeszli prowadząc pięcioma punktami (11:16). Gospodarzom zdarzały się dobre i efektowne akcje, mimo to przepaść punktowa była ogromna (12:18). W końcówce seta BBTS podjął walkę i zniwelował stratę do czterech punktów (19:23), ale okazało się to ostatnim podrygiem zespołu. PGE Skra Bełchatów nie zmarnowała swojej szansy i doprowadziła partię do końca (19:25).

Druga odsłona to dobra forma gospodarzy, którzy pewnymi atakami uzyskali dwupunktową lokatę (5:3). Bielszczanie odrodzili się w tej partii, a ich gra prezentowała się znacznie lepiej. PGE Skra Bełchatów próbowała zniwelować straty, jednak pomimo kilku dobrych akcji w wykonaniu Facundo Conte, dystans nie malał, a wręcz powiększał się (11:7). Świetnie w ataku zaczął prezentować się Srećko Lisinać, a gospodarze myląc się, umożliwili gościom odrobienie kilku punktów. W ten sposób BBTS prowadził raptem jednym oczkiem (16:15). Bełchatowianie również nie uniknęli błędów, mimo to udało im się doporowadzić do remisu (19:19). Punktowa zagrywka PGE Skry dała im tak cenne dwupunktowe prowadzenie w końcówce seta (20:22). Przyjezdni wykorzystali swoją szansę i kolejna odsłona padła ich łupem (21:25).

Trzecia partia rozpoczęła się analogicznie do uprzedniej i to BBTS Bielsko-Biała posiadał przewagę czterech punktów (4:1). Bełchatowianie zaczęli gonić wynik, jednak atakujący gości pomylił się w zagrywce i gospodarze zeszli na pierwszą przerwę technicznej z lokatą trzech punktów (8:5). Bielszczanie zdobywali punkty seriami, a goście z problemami w przyjęciu byli bezradni wobec tak dużej straty (14:10). Gra PGE Skry falowała: dobre akcje przeplatane były prostymi błędami. W końcówce partii przewaga miejscowych wciąż nie malała (18:13). Ale po przerwie na żądanie Miguela Falaski jego podopieczni spięli się w ryzach i po chwili wynik prezentował się znacznie korzystniej dla drużyny gości (19:16). Bielszczanie grali jednak bardzo dobrze, a ich kilku punktowy prymat utrzymywał się (23:19). Wydawało się, że PGE Skra Bełchatów powalczy jeszcze w tym secie, ale atak w siatkę kosztował ją utratę tej odsłony na rzecz gospodarzy (25:22).

Kolejny set zaczął się od wyrównanej walki i remisu na tablicy wyników (3:3). Dobre przyjęcie w drużynie bielszczan pozwoliło im wypracować prowadzenie jeszcze przed przerwą techniczną (7:5). Tymczasem siatkarze z Bełchatowa popełniali proste błędy, co uniemożliwiło im podjęcie rywalizacji (10:7). Przewaga BBTSu przybierała coraz większy rozmiar, a niemoc w drużynie Skry wydawała się namacalna (13:8). Wkrótce mylili się również gospodarze, dodatkowo przyjęcie zaczęło prezentować się dość niepewnie. Mimo problemów bielszczanie nieustannie prowadzili w tej odsłonie (16:13). Przy skutecznej zagrywce Nicolasa Marechala przyjezdni rozpoczęli odrabiać straty. Gospodarzom udało się przerwać serię gości, jednak przewaga Bielsko-Białej była niewielka (17:16). W tak ważnym momencie pomyłki zaczęły nękać bielszczan, a PGE Skra niespodziewanie uzyskała przewagę (18:20). Ta dwupunktowa lokata pozwoliła bełchatowianom uspokoić grę, co też doprowadziło do zwycięstwa drużyny gości w tej partii i całym meczu (21:25).

BBTS Bielsko-Biała – PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:22, 21:25) 

MVP: Nicolas Uriarte

BBTS Bielsko-Biała: Janeczek, Kapelus, Koziura, Krulicki, Pilarz, Sacharewicz, Wika, Bogdan, Kwasowski, Lewis, Modzelewski, Neroj, Siek, Stabrawa.

PGE Skra Bełchatów: Conte, Kłos, Lisinac, Marechal, Uriarte, Wlazły, Gromadowski, Janusz, Marcyniak, Piechocki, Rodriguez, Stanković, Wrona.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA