Za nami niesamowity weekend w Zakopanem. Podczas weekendu nastąpiło odrodzenie Polaków w skokach narciarskich. Mimo, iż Kamil Stoch nie stanął na podium, kibice nie wracali zawiedzeni, ze spuszczonymi głowami spod Wielkiej Krokwi.
Po wczorajszym, sprawnie przeprowadzonym konkursie, wszyscy mieli nadzieję, że i niedzielne zawody odbędą się w podobnych warunkach. Mimo ocieplenia w Zakopanem, wiatr dawał znaki podczas pierwszej serii. Zawodnicy komentując dzisiejsze zawody często wspominali, że to kolejne zawody, w których trzeba było mieć szczęście do warunków.
Konkurs indywidualny sprowadził na Wielką Krokiew jeszcze więcej kibiców niżeli wczorajsza rywalizacja. Trybuny pękały w szwach. Wielką Krokiew odwiedził dzisiaj także prezydent Polski – Andrzej Duda. Przywitany został przez góralską kapelę oraz chlebem z solą.
Mimo, iż żaden Polak nie stanął na podium, nasi zawodnicy zadowoleni wracali z oddanych prób do swoich domków. Zadowolenia nie krył Dawid Kubacki:
–Konkurs był fajny. Taki nie do końca sprawiedliwy, bo ten wiatr trochę kręcił. Po wczorajszym trzecim miejscu, pojawiła się u nas radość, wiadomo wygrać u siebie – w Zakopanem to jest coś. Chłopakom należą się gratulację za wczorajsze trzecie miejsce i myślę, że mamy powód do zadowolenia. Teraz jestem pewien, że nasze występy w PŚ będą coraz lepsze. Zdecydowanie!
Stefan Hula także nie ukrywał, że wiatr znów dzisiaj decydował o wynikach:
–Atmosfera w Zakopanem jak co roku nieziemska. Nic się tutaj nie zmienia na gorsze, tylko na lepsze. Dzisiaj oddałem dwa dobre skoki, mimo dość niesprawiedliwych warunków. Wiatr kręcił, nie to co wczoraj, kiedy mieliśmy fajne, spokojne podmuchy – takie jakie powinny być, czyli idealne. Wczorajsze trzecie miejsce jest dla nas sukcesem, nie ukrywamy tego. Fajnie, że udało nam się stanąć na podium właśnie tutaj. W drużynie pojawiło się na pewno więcej uśmiechu i pewności, że będzie dobrze w nadchodzących konkursach.
Konkurs w Zakopanem na plus zalicza wracający po kontuzji kolana – Jakub Wolny:
–Nie było łatwo wrócić do skakania po kontuzji, ale tutaj udało mi się zdobyć znowu tych kilka punktów, tak jak w Willingen, więc chyba jest dobrze. W tym sezonie najważniejsze dla mnie jest to, że skoki mnie cieszą. Konkurs z pewnością dla mnie na plus. Jest dla mnie motywacją do walki o jak najlepszą formę w następnych sezonach. Swoje zrobiła też atmosfera tutaj panująca, dzięki niej właściwie poczułem to coś, tą siłę. Co do dzisiejszego konkursu, warunki były ciężkie, choć skoki zawsze są niesprawiedliwe, nie ukrywam tego, że w tej dyscyplinie liczy się forma, ale także szczęście. Dzisiejszy pierwszy skok był ok, ale drugi taki w miarę. Oczywiście jestem zadowolony, ale wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną.
Tradycyjnie z uśmiechem na twarzy po swoich próbach wracał Andrzej Stękała:
–Konkurs fajny. Fajne warunki nawet. No ogólnie fajnie tutaj skakać. Zakopane to magia. Biało-czerwona kraina czarów. Teraz nie myślę o następnych sezonach, na pewno będę się starać rozwijać i walczyć o jak najlepszą formę. Moje skoki mnie cieszą są dla mnie przyjemnością.
Niestety to koniec weekendu w Zakopanem. Skoczkowie uwielbiają odwiedzać nasz kraj, nie ukrywają, że teraz czekają na marcowe konkursy wiślańskie, które może nie są równie oblegane co te zakopiańskie, ale mają równie dobrą atmosferę.