Dzisiejszy mecz reprezentacji Polski z Chorwacją będzie wyjątkowy dla Karola Bieleckiego nie tylko dlatego, że dzięki zwycięstwu nasza kadra może awansować do upragnionego półfinału. Pięć lat temu Josip Valcić wybił Polakowi lewe oko. Dzisiaj o 20:30 obaj piłkarze zagrają przeciwko sobie.
Dokładnie 11 czerwca 2010 roku w kieleckiej Hali Legionów po jednej akcji z udziałem Josipa Valcicia Karol Bielecki stracił lewe oko. Choć wina za ten nieszczęśliwy wypadek w pełni spada na barki Chorwata, to jednak nie można mu mieć tego za złe. Po tym przykrym zdarzeniu Valcić miał ogromne wyrzuty sumienia, a kiedy w późnych godzinach nocnych po meczu okazało się, że Bieleckiemu grozi zakończenie kariery, chorwacki szczypiornista nie mógł sobie tego darować.
-Strasznie to przeżywał. W hotelu do późna na nas czekał. O trzeciej w nocy rozmawiałem z lekarzem, a on siedział załamany i czekał na informacje. Był przybity – przypomina ówczesny trener naszej kadry, Bogdan Wenta.
Josip Valcić był przybity do tego stopnia, że odmówił występu w rewanżowym spotkaniu z Polakami, jakie było zaplanowane na dwa dni po pierwszym, w którym biało-czerwoni zwyciężyli 25:24.
Dzisiaj obaj piłkarze znów spotkają się na parkiecie, staną na przeciw siebie i będą walczyć o każdą piłkę.