21. kolejkę Plus Ligi otworzyło spotkanie Indykpolu AZS Olsztyn z Effectorem Kielce w olsztyńskiej hali Urania. Grający w nietypowym, wymuszonym właściwie przez kontuzje składzie, zespół prowadzony przez Dariusza Daszkiewicza nie podołał wyżej notowanym w tabeli olsztynianom i choć walczył dzielnie, uległ 3:0.
Inauguracyjną partię mocnym atakiem ze środka otworzył Thomas Koelewijn. Za sprawą dobrych zagrywek i udanych wybloków, które umożliwiły kontrataki, gospodarze szybko wyszli na prowadzenie (6:1), zmuszając trenera Dariusza Daszkiewicza do poproszenia o przerwę. Niewiele to jednak dało – mnożyły się błędy kielczan, zarówno w przyjęciu (za które z racji plagi kontuzji, jaka dotknęła zespół w ostatnim czasie, odpowiadał m.in. drugi rozgrywający), jak i ataku (8:2). Przy niezłych zagrywkach Igora Vitiuka, siatkarze Effectora odważnie rzucili się do odrabiania strat (8:5). Zawodnicy AZS-u nie zamierzali jednak oddawać inicjatywy – dzięki umiejętnemu myleniu kieleckich blokujących przez Pawła Woickiego grali swoje akcje szybko i skutecznie, więc na drugą przerwę techniczną schodzili z dużą przewagą (16:10). Przeszkodą niemal nie do przejścia dla gości był blok przeciwników (19:13). Dwa asy serwisowe Sławomira Stolca (19:16) mogły dać nadzieję podopiecznym Dariusza Daszkiewicza, jednak po przerwie, o którą poprosił Andrea Gardini, jego zawodnicy znów odskoczyli kielczanom (21:16). Prowadzenia nie oddali już do końca seta, wygrywając go po długiej akcji zakończonej pojedynczym blokiem Miłosza Zniszczoła (25:19).
Początek drugiej partii był bardzo wyrównany, niestety głównie za sprawą błędów po obu stronach siatki (5:5). Dzięki cierpliwej grze w obronie już na pierwszym regulaminowym czasie prowadzili olsztynianie (8:5). Ponadto świetnie funkcjonował ich blok, zaś po stronie Effectora Kielce problemy ze skończeniem ataku miał nominalny przyjmujący, Marcin Komenda (10:5). Coraz lepiej radził sobie jednak w tym elemencie Igor Vitiuk, obijając często ręce blokujących rywali (12:8). Mimo nie najdokładniejszego przyjęcia, kończyli swoje akcje prawie bez problemów gracze Indykpolu (16:11). Po dotknięciu siatki przez Patryka Więckowskiego i zablokowanym ataku Sławomira Stolca, przewaga gospodarzy wydawała się nie do odrobienia (19:12), choć trener Daszkiewicz próbował jeszcze mobilizować swoich graczy, którym najlepiej wychodziła gra przez środek, gdzie swoje ataki przeważnie kończył Jędrzej Maćkowiak (20:14). Nie uratowało to kielczan, którzy przegrali tę partię po udanym ataku Bartosza Bednorza (25:18).
Tak jak zakończył się set drugi, tak rozpoczął trzeci – potężnie zaatakował z lewego skrzydła Bartosz Bednorz. Nie poddawali się jednak gracze z Kielc, którzy za sprawą błędów olsztynian w ataku, a przy niezłej grze m.in. Sławomira Stolca wyszli na prowadzenie (2:5), co skłoniło Andreę Gardiniego do poproszenia o przerwę i zaapelowania do swoich zawodników skupienie. Gospodarze zaczęli grać dokładniej i szybko odrobili większość strat (6:7), choć to kielczanie schodzili na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem po udanej akcji w wykonaniu dwóch rozgrywających (6:8). Skuteczne ataki Bednorza i Adamajtisa w połączeniu z dobrze pracującym blokiem pozwoliły graczom AZS-u wyjść na prowadzenie (10:9). Przez jakiś czas wynik oscylował wokół remisu, jednak po kilku błędach w ataku gości, Indykpol zbudował przewagę (16:12). W dodatku coraz szczelniejszy był blok olsztynian, w czym duży udział miał Filip Stoilović (18:12). Rozrzucał blok umiejętnie Paweł Woicki, przyczyniając się niewątpliwie do skutecznych ataków swoich kolegów (22:16). Nadzieja wstąpiła jeszcze w szeregi kielczan wobec dobrej dyspozycji Igrowa Viutiuka w ataku (23:21), jednak zdobyta wcześniej przewaga pozwoliła podopiecznym Andrei Gardiniego na zwycięstwo w tym secie, a w konsekwencji – w całym meczu, które przypieczętował mocnym atakiem Paweł Adamajtis (25:22).
Indykpol AZS Olsztyn – Effector Kielce 3:0 (25:19, 25:18, 25:22)
MVP: Miłosz Zniszczoł
Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Adamajtis, Bednorz, Stoilović, Koelewijn, Zniszczoł, Potera, Zajder
Effector Kielce: Kędzierski, Komenda, Maćkowiak, Stolc, Takvam, Vitiuk, Sobczak, Bieniek, Więckowski, Orobko
AUTOR: AGATA WASIELEWSKA