Niedawny pretendent do tytułu WBC wagi ciężkiej Artur Szpilka cały czas przebywa w Polsce i leczy kontuzję ręki. „Szpila” nie wróci do USA dopóki kończyna nie będzie zdrowa i zaznacza, że nie może już się doczekać powrotu do treningów.
„Potrzebuję już takiego wyżycia się na treningu- worek, sparing- to jest to, na co czekam. Mi się wydaje, że jeszcze dwa miesiące.” – powiedział w rozmowie z polsat sport Szpilka. 26- latek z Wieliczki niedawno zaczął znów biegać, robi przysiady. „Mam nadzieję, że tym wrócę do chociaż minimalnej formy i będzie dobrze.”
Tomasz Adamek, który 2 kwietnia zmierzy się z Erikiem Moliną nie ukrywa, że po cichu myśli jeszcze o próbie zdobycia pasa mistrzowskiego w trzeciej kategorii wagowej. Co Artur Szpilka uważa o słowach „Górala”? „Nie wolno nikomu nic zabraniać, najważniejsze co on czuje. Co ja czuje, to Tomek ma to naprawdę gdzieś, nie obchodzi go to. Ważne co on myśli. Nigdy nie można patrzeć na ludzi, bo oni krytykują, gadają… Trzeba patrzeć na siebie, wierzyć w siebie i jeśli on myśli, że jest w stanie zdobyć tytuł mistrza świata, to trzymajmy kciuki.” – skomentował ostatni rywal mistrza świata WBC Deontaya Wildera.