Kwalifikacje olimpijskie: Pierwsza porażka Polaków. Iran z awansem!

4 cze 2016, 10:50

Reprezentacja Iranu, prowadzona przez bardzo dobrze w Polsce kojarzonego trenera Raula Lozano do awansu potrzebowała jednego zwycięstwa. Cel został wykonany, jednak wysoko poprzeczkę podnieśli im biało- czerwoni, którzy zdołali podnieść się po dwóch przegranych partiach.

Tak jak zapowiadał Stephan Antiga, w składzie biało-czerwonych zabrakło podstawowych zawodników, którzy wcześniej wywalczyli awans do Igrzysk. Selekcjoner dał odpocząć między innymi Bartoszowi Kurkowi i Karolowi Kłosowi, a po kontuzji na boisku pojawił się Piotr Nowakowski. Od samego początku inauguracyjnej partii oglądać mogliśmy zaciętą rywalizację obu drużyn. Polacy oskoczyli co prawda na trzy punkty (7:4), jednak Irańczycy szybko straty odrobili i na pierwszą przerwę techniczną to oni schodzili z jednopunktowym prowadzeniem, głównie dzięki doskonałej grze w obronie (7:8). Kolejne błędy  własne po powrocie na boisko pozwoliły podopiecznym trenera Lozano wypracować sobie trzy punkty przewagi (11:14). Źle w mecz wszedł Buszek, który do kolejnych zepsutych zagrywek dokładał jeszcze błędy w ataku (15:19).  Biało-czerwoni w pierwszej partii nie potrafili oprzeć się dobrze dysponowanym Irańczykom (17:22). Taki obrót sytuacji Polacy zawdzięczają jedynie błędom własnym. Na boisku w końcówce pojawił się Bartosz Kurek, jednak w niczym kolegom nie pomógł. Konarski psująć zagrywkę zakończył partię.

Przeciwnicy nie zwolnili tempa w drugim secie. Niestety w grę Reprezentacji Polski wkradł się problemy w przyjęciu (5:8).  Po powrocie na boisko biało-czerwoni byli wyraźnie rozbici. Kolejne skuteczne ataki przeplatali zepsutymi zagrywkami, przewaga Irańczyków stale utrzymywała się (7:10). Zryw nastąpił po doskonałym ataku Buszka z drugiej linii, kiedy to traciliśmy zaledwie punkt do przeciwnika. Jednak znowu znać o sobie dało słabsze przyjęcie w tym okresie gry. Irańczycy szybko wrócili do trzypunktowej przewagi (12:15). Nie mogła podobać się gra Polaków po powrocie z drugiej przerwy technicznej, którzy psuli kolejne zagrywki. W tym elemencie nie myli się za to przeciwnicy. Po tym jak Ghaemi wszedł w pole zagrywki najpierw posłał asa serwisowego, by później ustrzelić polskich przyjmujących (16:21). Trener Antiga zdecydował się na podwójną zmianę (17:23). Jednak Kurek i Łomacz nie byli w stanie odwrócić losów tego seta, którego zakończył blok na Buszku.

Od gry punkt za punkt rozpoczęła się trzecia partia (3:3). Zdecydowanie lepiej w wykonaniu Polaków wyglądał ten set, podopieczni trenera Antigi zaryzykowali zagrywką, a pierwszego asa serwisowego w tym meczu na swoim koncie zapisał Bieniek (10:10). Ciężko gra się przeciwko tak dobrze prezentującemu się w obronie rywalowi. Na własnej skórze mógł się o tym przekonać Konarski, którego ataki doskonale “czytał” irański libero (12:12). To właśnie po skutecznym ataku naszego atakującego rozbrzmiał sygnał wywołujący drugą przerwę techniczną (16:15). Głównie za sprawą skutecznych ataków Artura Szalpuka Polakom udało się uciec na dwa punkty w końcówce (21:19), o czas zmuszony był poprosić trener Lozano. Cóż się działo na bisku po wznowieniu gry, długa wygrana akcja w wykonaniu Polaków podcięła skrzydła irańskim zawodnikom. O czas znowu prosił szkoleniowiec rywali (23:19). Na nic się to zdało. Biało-czerwoni prowadzenia już nie oddali, a seta zakończył autowy atak Irańczyków.

Kubeł zimnej wody podziałał na podopiecznych trenera Lozano, którzy od prowadzenia rozpoczęli czwartego seta. Już na początku o czas zmuszony był poprosić polski szkoleniowiec (0:3). Niestety kolejny autowy atak Rafała Buszka pozwolił rywalowi objąć aż pięciopunktowe prowadzenie (3:8). Nie był to dobry dzień polskiego przyjmującego. Za to kolejny raz znać o sobie dał Szalpuk, który ustrzelił zagrywką irańskiego przyjmującego (8:10). Zdecydowanie był on najjaśniejszym punktem w dzisiejszym meczu. Tuż po drugiej przerwie, na którą podopieczni trenera Lozano schodzili z trzypunktowym prowadzeniem Polacy zabrali się za odrabianie strat. Kiedy wydawało się, że zniwelują przewagę do zaledwie jednego punktu, okazało się, że popełnili błąd dotknięcia siatki (15:18). Jednak w kolejnej kontrze tego błędu nie powieliliśmy. Skuteczny blok Polaków i odrzucająca zagrywka Bieńka pozwoliły doprowadzić do remisu (18:18). Niestety kolejne błędy w końcówce pogrążyły Polakó. Najpierw w ataku mylił się Szalpuk, a akcję później zagrywkę zepsuł Buszek (21:23). Polacy zdołali obronić dwie piłki meczowe i wyjść na prowadzenie po doskonałym pojedynczym bloku Konarskiego (25:24). Twardą grę po obu stronach siatki mogliśmy oglądać w końcówce, jednak lepsi okazali się być reprezentanci Iranu, którzy mogli cieszyć się z awansu olimpijskiego (32:34)

 

Polska – Iran 1:3 (20:25,18:25, 25:20, 32:34)

Polska: Konarski, Drzyzga, Bieniek, Szalpuk, Buszek, Nowakowski, Gacek, Możdżonek, Kubiak, Kurek, Kłos, Łomacz, Zatorski

Iran: Mahmoudi, Gholami, Mousavi Eraghi, Ebadipour, Ghaemi, Marouflakrani, Zarif, Marandi,
Mojtaba Mirzajanpour, Zarini, Ghafour, Mahdavi, Sharifat, Tashakori,

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA