Adam Kownacki (14-0, 11 KO) to jeden z czołowych polskich pięściarzy wagi ciężkiej. Na początku przyszłego roku w Nowym Jorku stoczy kolejną zawodową walkę. Jego celem na najbliższe 12 miesięcy jest awans na czołowe miejsca w rankingach najważniejszych federacji.
Polski-Sport.pl: Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że kolejną walkę stoczysz 14 stycznia w nowojorskiej hali Barclays Center. Nic w tej kwestii się nie zmieniło?
Adam Kownacki: Tak, Będę walczył 14 stycznia w Barclays Center. Moim przeciwnikiem będzie Joshua Tufte (19-1, 9 KO).
Jak obecnie wyglądają Twoje treningi? Może w ostatnim czasie sparowałeś z kimś z czołówki wagi ciężkiej?
– Obecnie trenuje 2-3 razy dziennie. Ostatnio nie miałem okazji spotkać się w ringu z kimś z czołówki wagi ciężkiej, ale sparowałem z Joe Smithem Jr. (22-1, 18 KO), który za kilka dni będzie walczył z Bernardem Hopkinsem.
Kilka dni temu kontrakt z Alem Haymonem podpisał Izu Ugonoh. Myślisz, że w niedalekiej przyszłości mógłbyś się z nim zmierzyć? Teraz dużo łatwiej można byłoby zorganizować taką walkę, bo macie tego samego menadżera.
– Myślę, że podpisanie kontraktu z Alem Haymonem dobrze dla Izu zrobi, a jeśli publiczność będzie chciała, abym się z nim zmierzyć to, czemu nie.
Czy telewizja Polsat wciąż chce zorganizować walkę Kownacki – Siwy np. na swojej najbliższej gali czy temat upadł?
– Jestem skupiony na Joshui Tufte. Po tej wygranej będę myślał co dalej.
Jakie masz plany na 2017 rok?
– Przyszły rok będę promował jako #CONQUER2017. To będzie mój rok, chce się wbić do pierwszej „15” rankingów.
Czy obecnie masz taką możliwość, aby całą swoją uwagę skupić na treningach, regeneracji i wszystkiemu, co związane z boksem, a może nie masz takiego komfortu i masz też inne obowiązki?
– Jakoś sobie daje rade, mam nadzieje ze wkrótce będę mógł sobie zorganizować konkretny obóz w górach. Niestety obecnie jeszcze mnie na to nie stać.
Podczas mistrzostw Europy w piłce nożne przyjechałeś do Francji, aby zobaczyć naszą reprezentację na żywo. Jesteś fanem piłki nożnej?
– Kocham kibicować Reprezentacji Polski, śledzę ich od Mundialu 2002. Ciesze się, że teraz tak dobrze grają i mam nadzieję, że zakwalifikują się na mistrzostwa świata w Rosji. Jeśli czas na to pozwoli to na pewno tam pojadę.

