Adam Małysz ostro zareagował na oświadczenie Jana Ziobry

6 sty 2018, 13:39

– Jestem zszokowany tym, jakich słów użył Janek – mówi Adam Małysz. W piątek Jan Ziobro opublikował wideo, które wstrząsnęło światem skoków narciarskich. Zwycięzca Pucharu Świata w Engelbergu w 2013 roku zawiesił swoją karierę.

– To nie jest tak, że nie chcę skakać. Ale to kontynuowanie kariery nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć, jako zawodnika. Jest szereg skandalicznych decyzji. Kłody są mi rzucane pod nogi od dłuższego czasu. Jestem pomijany, poniżany, traktowany gorzej niż tło – 26 – latek nie szczędzi gorzkich słów w nagraniu.

Adam Małysz, który aktualnie piastuje funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, zapoznał się z nagraniem chwilę po jego opublikowaniu i ostro skrytykowała uczestnika Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Orzeł z Wisły oświadcza, że nagranie powinno wszystko wyjaśniać. Tymczasem, z wideo Jana Ziobry, nie dowiadujemy się żadnych szczegółów.

– Postawił zarzuty bez argumentów. Niech powie dokładnie – o co chodzi? Dlaczego? Kto? Janek miał już sytuację, że po tym, jak Horngacher nie powołał go do kadry A, wrócił w czerwcu – bez żadnego treningu. A teraz znowu odszedł. Przecież to zostało wyjaśnione, było spotkanie z trenerami. On nie ma żadnych argumentów w tym momencie. Jeszcze na Pucharze Świata w Wiśle pytałem, czy wszystko w porządku. Powiedział, że tak.

Małysz nie ukrywa, że był zszokowany, kiedy dowiedział się, że Ziobro opuścił zgrupowanie kadry. – Zadzwonił do mnie Radek Zidek i powiedział o całej sytuacji. My, jako związek, musimy być konsekwentni. Jeśli zawodnik sam opuszcza zgrupowanie, to powinien być skreślony.

– Teraz jest ogromne zainteresowanie skokami. Każda nowinka od razu przebija się do mediów. To było dobrze zaplanowane. Jan opuścił zgrupowanie, jak byliśmy w Innsbrucku. Proszę zwrócić uwagę na to, że Janek nie kończy kariery, tylko ją zawiesza. Czyli czeka na naszą reakcję, żebyśmy go prosili, aby wrócił – mówi była gwiazda skoków narciarskich.

Jak na zarzuty zareaguje związek? – Muszę skonsultować to z prezesem. Związek na pewno wyjaśni sprawę. Nie możemy tego tak zostawić. Kwestie personalne to są sprawy trenerów. Działacze nie mogą się do tego wtrącać, bo zaraz ja, prezes czy sekretarz powie, że iksiński z jakiegoś klubu ma jechać na zawody. To trenerzy ustalają, kto ma potencjał, kto jest w odpowiedniej dyspozycji. Kiedyś to było bez kontroli, żadnych konsekwencji, a teraz wszyscy stosują się do pewnych zaleceń. Bo chcemy stworzyć system, który ma funkcjonować przez lata – mówi zniesmaczony Adam Małysz.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA