Walka wieczoru na gali Polsat Boxing Night, pomiędzy Tomaszem Adamkiem (50-4, 30 KO) i Ericiem Moliną (24-3, 18 KO) zapowiada się naprawdę emocjonująco. Okazuje się, że pojedynek stoczony będzie o konkretną stawkę i nie chodzi tu tylko o pieniądze.
Jak informuje dziennikarz Polsatu Sport, Mateusz Borek, główne wydarzenie gali, która odbędzie się 2 kwietnia w Krakowie będzie walką o pas IBF Inter-Continental.
Do niedawna posiadaczem wspomnianego pasa był Niemiec Erkan Teper. Przyłapany na stosowaniu dopingu zawodnik, został zawieszony, tym samym pozostawiając pas bez właściciela.
Czujnością i skutecznością wykazali się organizatorzy kwietniowej gali, ustalając iż właśnie o to trofeum zawalczą wiosną Adamek i Milina.
Co w praktyce, oprócz prestiżu daje pas IBF Inter-Continental? Jest to przede wszystkim “bilet”, który umieszcza posiadacza tego pasa w pierwszej piętnastce rankingu IBF. Automatycznie uprawniając pięściarzy do walki o mistrzostwo świata.
Hipotetycznie można założyć, iż Polsat robi co może, by Adamek raz jeszcze wspiął się na sam szczyt. Mistrzem świata tejże federacji jest bowiem Charles Martin. Teoretycznie najłatwiejszy do pokonania pięściarz z obecnie panujących mistrzów świata wagi ciężkiej.
Jasno zatem określona jest droga jaką podążać chce “Góral”. Trzeba przyznać, że pomysł pójścia ścieżką IBF-u wydaje się być przemyślany i możliwy do zrealizowania. Aby jednak tak się stało, trzeba najpierw pokonać Erica Molinę, który również będzie miał świadomość tego co ewentualna wygrana z Adamkiem może dać mu w przyszłości.