Po rezygnacji Roberta Karasia z dalszego uczestnictwa w niezwykle wymagającym wyścigu w czołówce pozostał Adrian Kostera. Polski zawodnik zakończył nieprawdopodobne zmagania w Swiss Ultra Triathlonie na trzecim stopniu podium.
Adrian Kostera na podium 10-krotnego Ironmana
Jako pierwszy na mecie 10-krotnego Ironmana zameldował się Kennethi Vanthuyne. Belg został zwycięzcą Swiss Ultra Triathlonu, a także nowym rekordzistą świata – poprawił wynik Richarda Junga o ponad 7 i pół godziny. Niemiec w tym roku dotarł na mete jako drugi. Vanthuyne pokonał dystans 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu w czasie 182 godzin, 43 minut i 43 sekund.
Najlepiej z biało-czerwonych poradził sobie Adrian Kostera, który w końcu dotarł na metę morderczego wyścigu. W nocy z niedzieli na poniedziałek Polak stracił drugie miejsce, gdyż ból stóp był nie do pokonania. Czułem się tak jakby ktoś zerwał mi skórę ze stóp — opowiada na nagraniu.
Co to jest za wojownik to ja nie mam pytań. Adrian Kostera, który bierze udział w wyścigu 10 X IronMan od ponad 60 km biegnie… w KLAPKACH! Tak nie przesłyszeliście się, Adrian biegnie w klapkach. 1/2
📸 ig kostera_ultratri >#teamKostera >#jestemkimswiecej >pic.twitter.com/xhAL0d5ymE
— Michał Moch (@MichalMoch87) >August 20, 2022
Kostera postanowił za wszelką cenę dokończyć wyścig, ale w jego końcowej fazie ze względu na poranione stopy nie był w stanie zrobić więcej niż tylko iść. Sportowiec zapewniał, że zrobi wszystko, aby ukończyć wyścig i jeśli będzie trzeba, to do mety dojdzie na rękach. Na szczęście udało mu się dotrzeć do mety w tradycyjny sposób. Polak pokonał 2260 km w czasie 190 godzin, 55 minut i 20 sekund. To wynik lepszy niż niedawny rekord świata.
W Swiss Ultra Triathlonie bierze jeszcze udział Tomasz Lus, który aktualnie znajduje się na 11. miejscu. Niestety na mecie nie zamelduje się Robert Karaś, który był głównym kandydatem do pokonania rekordu świata należącego do Junga. Niestety 34-latek w ostatniej fazie triathlonu musiał zrezygnować z udziału w wyścigu.
Robert Karaś nie będzie mistrzem świata! Adrian Kostera walczy dalej