Częstochowianie, którzy zajmują 11. miejsce w tabeli PlusLigi podejmowali dzisiaj u siebie AZS Olsztyn – drużynę będąca chyba największym rozczarowaniem tego sezonu.
Pierwszy set w całości należał do gości. To oni kończyli większość akcji i nie pozwalali zbliżyć się rywalowi na mniej niż trzy punkty. Częstochowianie nie potrafili przebić się przez blok drużyny z Olsztyna. Goście bardzo pewnie wygrali pierwszą partię 25:14.
Na początku drugiego seta wydawało się, że gospodarze wrócili do gry. Popełnili jednak kilka błędów i ich przewaga została zniwelowana. Olsztynianie bezlitośnie to wykorzystali i byli nie do zatrzymania. Ostatecznie więc wygrali kolejną partię 25:18.
W trzecim secie trener częstochowian zdecydował się przesunąć Artura Udrysa ze środka na atak. Rotowanie składem jednak nie pomogło drużynie gospodarzy, którzy w końcówce seta próbowali odrobić straty. Goście po raz trzeci jednak okazali się lepsi i wygrali ostatnią partię 25:23, a cały mecz 3:0.
MVP: Grzegorz Szymański
AZS Częstochowa – AZS Olsztyn 0:3 (14:25, 18:25, 23:25)
Składy zespołów:
AZS Częstochowa: Udrys (5), De Amo (1), Szymura (4), Kaczyński (2), Janeczek (15), Przybyła (3), Stańczak (libero) oraz Marcyniak (4), apiórkowski (5), Buczek i Khilko
AZS Olsztyn: Dobrowolski (2), Szymański (18), Zajder (11), Łuka (7), Hain (8), Cabral (8), Potera (libero) oraz Bednorz i Ogurcak (1)
