Podczas 17. kolejki fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet, Grot Budowlani Łódź zmierzył się z Trefl Proxima Kraków. Mecz trwał pięć setów, a drużyna z Krakowa nie była w stanie obronić własnej hali.
Zespół Proxima Kraków to tegoroczny beniaminek. Mimo tego, w pierwszej części fazy zasadniczej siatkarkom z Krakowa udało się sprawić niespodziankę i pokona wicemistrzynie Polski, właśnie Grot Budowlanych, i to w trzech setach. Na własnej ziemi nie udało się im jednak powtórzyć zwycięstwa. Jakie mogły być różnicę miedzy tymi meczami? O to zapytaliśmy Aleksandrę Szymańską, zawodniczkę Trefl Proxima Kraków.
“Wtedy mogły być zaskoczone, bo przyjechał beniaminek i dziewczyny trochę “dostały”, a dla nas było to pierwsze zwycięstwo w lidze. Tutaj chciałyśmy wygrać, niestety się nie udało. Budowlane wiedzą jakie jest ich zadanie, one grają o wyższe cele i muszą się utrzymać w tej pierwszej czwórce, musiały się spiąć i naprawdę było widać różnicę” – powiedziała zawodniczka.
Grot Budowlani Łódź zajmują czwartą pozycję w tabeli, a zespół Proxima Kraków od kilku kolejek waha się w granicach ósmej pozycji, co umiejscawia ich w połowie tabeli.
“Zdajemy sobie sprawę że jesteśmy nowym zespołem, ale różnice w naszej lidze nie są już takie duże.” – dopowiada zawodnizka – “Znamy swoje miejsce i wiemy, ze nie będziemy się bić o medale. Z tymi najlepszymi zespołami póki co gra nam się łatwiej, więc może się uda urwać gdzieś punkty i wskoczyć wyżej. Cieszymy się, że nie jesteśmy w dolnej części i myślę że połowa tabeli jest tym na co nas stać.”
Kolejnym rywalem krakowianek będzie Polski Cukier Muszynianka Muszyna. Jest to kolejny niełatwy przeciwnik, z którym musi zmierzyć się tegoroczny beniaminek. Zapytaliśmy Aleksandrę czy ta przegrana wpłynie na przygotowania do kolejnego meczu.
“Trzeba wyciągnąć wnioski. Trener na pewno obejrzy ten mecz jeszcze raz, my też bo skoro była transmisja to trzeba to wykorzystać. Musimy na pewno popracować nad zagrywką bo było dzisiaj dużo zepsutych ale skupiamy się na następnych przeciwnikach i oby z nimi wygrać i tyle, na pewno o porażkach trzeba jak najszybciej zapomnieć.” – zakończyła Szymańska.