Aluron Virtu zwycięża przed swoją publicznością

7 mar 2018, 19:47

W kolejnym meczu 24. kolejki siatkarskiej ekstraklasy Aluron Virtu Warta Zawiercie podejmował Łuczniczkę Bydgoszcz. Przyjezdni pokazali się z bardzo dobrej strony, jednak zwycięstwo padło łupem miejscowych. 

Spotkanie od początku było wyrównane (5:5), jednak miejscowi stopniowo zaczynali zyskiwać przewagę (9:7). Podopieczni Jakuba Bednaruka dwoili się i troili, jednak nie byli w stanie przełamać dwupunktowego dystansu (12:10). Ostatecznie doprowadzili do remisu 14:14, ale nie starczyło im sił na przejęcie kontroli nad grą. Zawiercianie szybko zdobyli prowadzenie (21:19), a następnie wygrali seta 25:22.

Następna partia była bliźniaczo podobna do poprzedniej. Również rozpoczęła się od remisu (6:6) i tak samo Zawiercianie z czasem zaczęli zdobywać przewagę (12:10). Tym razem nie pozwolili przyjezdnym na wyrównanie. Konsekwentnie utrzymywali dwa “oczka” dystansu (18:16). W samej końcówce zawiercianie ruszyli do ataku i powiększyli dystans (21:16). To pozwoliło im zakończyć drugą odsłonę na swoją korzyć 25:20.

Zawiercianie przystąpili do trzeciego seta wyraźnie skupieni (4:2). To samo można było powiedzieć o przyjezdnych, którzy szybko zniwelowali drobne straty (6:6), a później nawet wyrwali się na prowadzenie (11:14). Miejscowi nie zamierzali jednak składać broni tak szybko. Doprowadzili do remisu przy stanie 16:16, a następnie, po długiej grze punkt za punkt odebrali rywalom kontrolę nad grą (20:21, 23:21). Mecz zakończył efektowny blok de Leona na Filipiaku (25:23).

Aluron Virtu Warta Zawiercie – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:22, 25:20, 25:23)

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Marcyniak, Swodczyk, Długosz, Żuk, Zajder, Kaczorowski, de Leon, Bociek, Popik, Pająk, Smith, Patak, Andrzejewski, Koga

Łuczniczka Bydgoszcz: Ananiev, Goas, Jurkiewicz, Gryc, Szalacha, Filipiak, Gorchaniuk, Sieńko, Bieńkowski, Bobrowski, Sacharewicz, Akala, A. Kowalski, W. Kowalski

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA