Ostatnie spotkanie fazy zasadniczej było niesamowicie ważna dla ekipy z Bielska-Białej. Wygrana z Aluronem pozwoliłaby im uniknąć bezpośredniego spadku z ligi. Dzisiaj jednak lepsi kazali się miejscowi…
Spotkanie rozpoczęło się nieznacznie lepiej dla miejscowych (3:1). Będzinianie mieli duży problem z dostosowaniem się do tempa, które narzucili gospodarze (11:6). Wkrótce jednak udało im się zmniejszyć straty (17:16). Set zbliżał się do końca i zawiercianom udało się wyrwać ponownie na czteropunktowe prowadzenie (22:18). Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź przyjezdnych. Wyrównali wynik (23:23) i rozpoczęła się gra na przewagi. Żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać, raz jedni, raz drudzy mieli do wykorzystania piłki setowe. ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali zawiercianie i to oni mogli cieszyć się z triumfu 32:30.
Poirytowani bielszczanie dobrze weszli w kolejna odsłonę (2:4). Od razu przejęli kontrolę nad grą i to miejscowi tym razem musieli odrabiać straty (10:14). Pomimo ogromnych starań gospodarze nie byli w stanie doprowadzić do remisu (14:21). Wszystko wskazywało na to, ze ten set padnie łupem BBTS-u i w ten sposób przyjezdni wyrównają setowy stan rywalizacji (16:23). Wygraną przypieczętowali efektownym, punktowym blokiem (16:25).
Zawiercianie nie podłamali się niepowodzeniem i już na początku kolejnej odsłony zdobyli bezpieczną przewagę (6:3). Bielszczanie byli o krok od wyrównania (8:7), jednak gospodarzom udało się uciec (15:10). Tym razem miejscowi nie pozwolili sobie na utratę kontroli. Set powoli wchodził w decydującą partię, a Jurajscy rycerze mieli na swoim koncie cztery „oczka” zapasu (18:14). Trzeci set pewnie padł łupem Zawiercian, a zakończył go potężny atak Grzegorza Boćka (25:21).
Podobnie jak w drugiej odsłonie, bielszczanie lepiej weszli również w tego seta (3:7). Niespodziewanie jednak przyjezdni stanęli w miejscu, co gospodarze genialnie wykorzystali i doprowadzili do remisu (8:8). Niedługo potem wyszli na prowadzenie 15:11. Jurajscy Rycerze byli wyraźnie zmotywowani, aby jak najszybciej zakończyć mecz na swoją korzyść, nie wypuścili prowadzenia z rąk aż do końca tej odsłony. Triumfowali 25:21 i tym samym objęli mogli cieszyć się z wygranej za trzy punkty.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (32:30, 16:25, 25:21, 25:21)
MVP: Grzegorz Bociek
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Żuk, Zajder, de Leon, Bociek, Pająk, Smith oraz Długosz, Patak, Andrzejewski, Swodczyk, Koga, Andrzejewski
BBTS Bielsko-Biała: Tarasov, Łukasik, Gaca, Cedzyński, Peacock, Krikun, Bucki, Macionczyk, Piotrowski, Marek, Jaglarski