W środę rozegrała się kolejna kolejka męskiej Superligii. Tym razem była to piętnasta seria spotkań. Najbardziej zacięte starcia rozegrały się w Elblągu i Mielcu.
WYBRZEŻE GDAŃSK 27:23 SPÓJNIA GDYNIA
W derbach Trójmiasta lepsi okazali się zawodnicy Wybrzeża. Choć początek starcia był wyrównany to gospodarzom udało się odskoczyć na kilka „oczek” i zakończyli pierwszą połowę z bezpiecznym zapasem. W drugiej części gdańszczanie kontrolowali sytuację na parkiecie i doprowadzili do zwycięstwa.
MKS ZAGŁĘBIE LUBIN 32:36 KS AZOTY-PUŁAWY
Faworytem byli goście, którzy zgodnie z przewidywaniami odnieśli triumf. Lubinianie grali nierówno i tracili bramki seriami. Pod koniec pierwszych trzydziestu minut Zagłębie odrobiło kilka piłek, ale puławianie nadal mieli przewagę pięciu bramek. W drugiej części gospodarze grali bardziej agresywnie, ale na kwadrans do końca musieli sobie radzić w podwójnym osłabieniu i od tego momentu goście zaczęli „odjeżdżać”, aby finalnie zdobyć kolejne punkty w tabeli.
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG 28:29 SPR CHROBRY GŁOGÓW
Większe szanse na wygraną mieli głogowianie, którzy do tej pory lepiej prezentowali się ligowych boiskach. Elblążanie pokazali się jednak z bardzo dobrej strony i gra toczyła się w kontakcie. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, a miejscowi objęli nawet na krótko prowadzenie na początku drugiej części. Chrobry zaczął jednak rzucać bramki seriami i uzyskał przewagę. W końcówce Wójcik ponownie miał „oczko” przewagi i do ostatnich sekund nie było wiadomo, kto wygra. Ostatecznie cztery punkty zdobyli goście.
ORLEN WISŁA PŁOCK 33:25 NMC GÓRNIK ZABRZE
Wicemistrzowie Polski pokazali się z bardzo dobrej strony i kolejną wygraną umocnili się na drugim miejscu w tabeli zbiorczej. Relacja ze spotkania TUTAJ.
PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI 30:23 SANDRA SPA POGOŃ SZCZECIN
Ostatnie spotkanie w tym roku zakończyło się szczęśliwie dla zawodników z Piotrkowa. Spotkanie nie miało szybkiego tempa i w pierwszej części padły 22 bramki. Po zmianie stron dominowali miejscowi, którzy szybko odskoczyli. Wygrana Piotrkowianina pozwoliła mu „wskoczyć” na czwarte miejsce w tabeli grupy pomarańczowej.
PGE VIVE KIELCE 40:17 KPR LEGIONOWO
Vive od początku dominowało, błyskawicznie seriami bramek zdobyło przewagę. Goście tracili piłkę, a dodatkowo mieli utrudnione zadanie, gdyż dobrze spisywał się kielecki bramkarz Ivić. Druga połowa była całkowitą porażką Legionowa, które pierwszą bramkę ugrali dopiero po kwadransie. Vive w pełni kontrolowało mecz i odniosło wysoką wygraną.
SPR STAL MIELEC 40:38 KPR GWARDIA OPOLE
Stawka ostatniego meczu w tym roku była wysoka, gdyż zwycięzca starcia uplasowałby się przed przerwą świąteczną na trzecim miejscu grupy pomarańczowej. Obie ekipy były zmotywowane i podczas meczu trudno było wskazać lepszego. Jednak w końcówce zimną głowę zachowali miejscowi i to oni mogli triumfować.
ENERGA AZS KOSZALIN 19:21 MMTS KWIDZYN
W starcie lepiej weszli miejscowi, ale bramki nie padały często. Pod koniec pierwszej części miejscowym udało się zdobyć prowadzenie. Kwidzynianie po przerwie natychmiastowo przystąpili do ataku i to oni zaczęli dyktować warunki na boisku. Na piętnaście minut do końca mieli trzy bramki przewagi, a liderem był Peret. Koszalinianie musieli pogodzić się z porażką, pomimo tego, że mieli szansę na wygraną.
