Dzisiaj w nocy doszło do zaskakującego zwrotu akcji w sprawie walki Andrzeja Wawrzyka z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata. Polak został przyłapany na dopingu, w konsekwencji czego walkę odwołano.
Jak poinformowała agencja VADA, zajmująca się testami antydopingowymi, w organizmie Wawrzyka wykryto obecność niedozwolonego środka- stanozolu. Według amerykańskich dziennikarzy do badania doszło 15 i 16 stycznia. Na Twitterze Dana Rafaela można znaleźć potwierdzenie listu w tej sprawie:
ESPN has obtained the letter VADA sent informing of the positive drug test for… https://t.co/U353XbHR7U pic.twitter.com/7nXsyJr8Ew
— Dan Rafael (@DanRafael1) January 25, 2017
W związku z powyższym walka Wawrzyka z Wilderem – która miała odbyć się 25 lutego na gali w Birmingham w stanie Alabama – została definitywnie odwołana i rozpoczęły się poszukiwania następcy dla Amerykanina.
To kolejna wpadka dopingowa polskiego boksera w ostatnim czasie- przypomnijmy, że niedawno przyłapany na stosowaniu nielegalnych substancji został Michał Cieślak.