Nieco ponad dwa miesiące temu Małgorzata Hołub-Kowalik przywitała na świecie swoją córeczkę, a już teraz wróciła do treningów na bieżni. 30-latka otwarcie przyznała, że gdyby nie cel w postaci igrzysk olimpijskich, zapewne dałaby sobie spokój z dalszym bieganiem.
Hołub-Kowalik wróciła do treningów 2 miesiące po porodzie
22 sierpnia Małgorzata Hołub-Kowalik przywitała na świecie swoją córeczkę Blankę. Teraz polska lekkoatletka stara się wrócić do odpowiedniej formy, o czym opowiedziała w wywiadzie z Tomaszek Skrzypczyńskim.
– Nie będę ukrywała: jest bardzo ciężko. Rozpoczęłam przygotowania treningami wprowadzającymi. I choć w trakcie ciąży nie leżałam na kanapie, byłam wręcz bardzo aktywna, jednak był to zdecydowanie mniejszy wysiłek. Teraz organizm jest trochę w szoku – przyznała 30-latka.
Jednocześnie lekkoatletka opisała łączenie życia mamy i sportsmenki. – Zdecydowanie, to inna rzeczywistość. Do tej pory moim jedynym problemem było wstać i zjeść o odpowiedniej porze. Teraz mam na głowie mnóstwo spraw, nie odpowiadam już tylko za siebie. Organizacja mojego dnia jest zupełnie inna, jest to spore logistyczne wyzwanie – dodała.
Igrzyska celem Hołub-Kowalik
30-latka wyznała, że jej obecnym celem jest przygotowanie się do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. – Nie będę ukrywać – gdyby nie igrzyska olimpijskie, już dałabym sobie spokój. Tylko dlatego zdecydowałam się na powrót. Jest jeszcze we mnie sportowa ambicja i chęć poczucia adrenaliny – przyznała.
Na ten moment nie jest jasne, kiedy Małgorzata Hołub-Kowalik będzie w stanie wrócić do normalnej rywalizacji na światowym poziomie. Wszystko rzecz jasna będzie zależało od tego, jak jej organizm poradzi sobie z większymi obciążeniami treningowymi.