“Anioły” wygrywają, lecz bonus wędruje do Leszna! Get Well Toruń – FOGO Unia Leszno 48:41 (relacja)

Aktualizacja: 27 cze 2016, 16:25
26 cze 2016, 21:54

W spotkaniu X kolejki PGE Ekstraligi Get Well Toruń pokonał na Motoarenie aktualnego mistrza Polski – FOGO Unię Leszno 48:41. Jednak to drużyna z Leszna wywalczyła punkt bonusowy. 

Najlepszym zawodnikiem meczu był Chris Holder, który wywalczył płatny komplet punktów. Do ligowej rywalizacji powrócił Emil Sajfutdinow. Rosjanin był najjaśniejszym punktem zespołu Adama Skórnickiego.

Początek zawodów był bardzo wyrównany. Gołym okiem było widać, że obie ekipy są bardzo skupione i chcą wygrać. Pierwszą mijankę zobaczyliśmy już w biegu juniorskim, w którym to Bartosz Smektała prowadził i utrzymywał prowadzenie do trzeciego okrążenia. Paweł Przedpełski, który zna Motoarene jak własną kieszeń, wiedział, gdzie pojechać. Torunianin wszedł pod łokieć leszczynianina i dość łatwo wywiózł popularnego “Smyka” pod bandę. Za nim trwała zażarta walka pomiędzy Kuberą, a Krakowiakiem.

W kolejnych trzech wyścigach zobaczyliśmy remis. Co przykuło uwagę? Z pewnością jazda Emila Sajftutdinowa, który pierwszy raz w tym sezonie miał okazję ścigać się w Ekstralidze po kontuzji. Po Rosjaninie nie było widać, ze miał aż taki rozbrat ze speedway’em. Jechał dosłownie jak z nut i tym samym trzymał wynik Mistrzom Polski w okolicach remisu.

W mniej więcej połowie zawodów, po obu stronach barykady widzieliśmy dwie tzw. “dziury” w składzie. W drużynie gospodarzy był nią Adrian Miedziński i Kacper Gomólski. Obaj dobrze “wyskakiwali” spod taśmy, lecz na trasie byli już dużo słabski. Popularnemu “Miedziakowi” udało się wygrać jeden wyścig, ale to było za mało dla trenera Gajewskiego, by mógł dalej jechać w tym meczu. W drużynie gości tą “dziurą” była postawa Nickiego Pedersena i Petera Kildemanda. Obaj Duńczycy po raz kolejny zawodzą Adama Skórnickiego. Popularny “Power” miał mały “przebłysk” w końcówce zawodów, ale to było za mało.

Porządne ściganie zobaczyliśmy w 9 i 10 biegu. Raz wygrali goście 5:1, a w następnej gonitwie, gospodarze odpowiedzieli tym samym. Wówczas na tablicy wyników było 33:27 dla gospodarzy, którzy byli bliżej punku bonusowego, niż Mistrzowie Polski z Leszna.

To, co się stało w biegu trzynastym, przeszło najśmielsze oczekiwania wszystkich zgromadzonych na toruńskiej Motoarenie. W pierwszej odsłonie tego wyścigu, spod taśmy najlepiej wyszli gospodarze i podwójnie prowadzili. Na wyjściu z pierwszego łuku, pociągnęło Adriana Miedzińskiego do bandy, gdzie jechał Grzegorz Zengota. Gdyby nie refleks “Zengiego” i zamknięcie gazu, mogłoby dojść do bardzo groźnego wypadku. Zengota po tej sytuacji zaczął machać rękoma w stronę sędziego z pretensjami, co do tej sytuacji. Sędzia postanowił przerwać bieg i wykluczyć “Miedziaka” za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na torze. Torunianie byli bardzo zaskoczeni taką decyzją i zgłaszali protesty – jednak bezskutecznie. W powtórce spod taśmy najlepiej wyszli goście i to oni prowadzili podwójnie. Na drugim okrążeniu bardzo blisko nich był Martin Vaculik, ale bardzo sympatycznemu Słowakowi zatarł się silnik i zjechał na murawę. To oznaczało tylko jedno, 0:5 w tym biegu i praktycznie brak szans na zdobycie punktu bonusowego przez drużynę z województwa kujawsko-pomorskiego.

W biegach nominowanych zgodnie z przewidywaniami, goście zdobyli 4 punkty i mogli cieszyć się z “bonusa” w dwumeczu. Na Motoarenie zobaczyliśmy po raz kolejny kapitalne ściganie. Deszcz, który padał przez praktycznie cały dzień, nie zrobił wielkiego wrażenia na organizatorach tych zawodów. Owal był przygotowany perfekcyjnie. Wydaje nam się, że niektórzy powinni brać przykład z tak przygotowania toru, jak zrobili to w Toruniu.

Relacjonował: Przemysław Ciućka

Wyniki

Fogo Unia Leszno – 41
1. Piotr Pawlicki –  (2,1*,3,0,1,2) 9+1
2. Peter Kildemand –  (1*,2,0,-) 3+1
3. Emil Sajfutdinow – (1*,2,3,3,2) 11+1
4. Nicki Pedersen – (2,d,-,2,1*) 5+1
5. Grzegorz Zengota – (1*,2,2*,1,3,0) 9+2
6. Bartosz Smektała – (2,0,0) 2
7. Dominik Kubera – (0,2,0) 2

Get Well Toruń – 48
9. Martin Vaculik – (3,3,1,d,0) 7
10. Kacper Gomólski – (0,1,0,-) 1
11. Chris Holder – (3,3,2*,3,3) 14+1
12. Adrian Miedziński – (0,0,3,w,-) 3
13. Greg Hancock – (3,3,2,2,1) 11
14. Paweł Przedpełski – (3,1,1*,2*,3) 10+2
15. Norbert Krakowiak – (1,0,1*) 2+1

Bieg po biegu:
1. Vaculik, Pawlicki, Kildemand, Gomólski 3:3
2. Przedpełski, Smektała, Krakowiak, Kubera 4:2 (7:5)
3. Holder, Pedersen, Sajfutdinow, Miedziński 3:3 (10:8)
4. Hancock, Kubera, Zengota, Krakowiak 3:3 (13:11)
5. Holder, Kildemand, Pawlicki, Miedziński 3:3 (16:14)
6. Hancock, Sajfutdinow, Przedpełski, Pedersen (d4) 4:2 (20:16)
7. Vaculik, Zengota, Gomólski, Smektała 4:2 (24:18)
8. Pawlicki, Hancock, Krakowiak, Kildemand 3:3 (27:21)
9. Sajfutdinow, Zengota, Vaculik, Gomólski 1:5 (28:26)
10. Miedziński, Holder, Zengota, Kubera 5:1 (33:27)
11. Sajfutdinow, Hancock, Przedpełski, Pawlicki 3:3 (36:30)
12. Holder, Przedpełski, Pawlicki, Smektała 5:1 (41:31)
13. Zengota, Pedersen, Vaculik (d3), Miedziński (w) 0:5 (41:36)
14. Przedpełski, Pawlicki, Pedersen, Vaculik 3:3 (44:39)
15. Holder, Sajfutdinow, Hancock, Zengota 4:2 (48:41)

Źródło:inf.własna

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA