Apoloniusz Tajner dla polski-sport.pl: „najważniejsze to obudzić znowu potencjał w kadrach”

3 kwi 2017, 16:52

Dwa tygodnie temu, zakończył się sezon zimowy 2016/17. Specjalnie dla polski-sport.pl, prezes Polskiego Związku Narciarskiego – Apoloniusz Tajner podsumował miniony sezon w skokach oraz biegach narciarskich.

 

Kadra B oraz Kadra Juniorów w skokach narciarskich nie może zaliczyć minionego sezonu do udanego w porównaniu z kadrą A. Jaki jest Pana zdaniem powód słabszej dyspozycji tych kadr? Zmiana trenerów, sztabów szkoleniowych mogły mieć na to wpływ?

Polski Związek Narciarstwa wie jak to wszystko wyglądało, jak wyglądały treningi, atmosfera w poszczególnych kadrach. Mamy komplet informacji zarówno od zawodników jak i sztabów, aby to wszystko znowu poukładać i żeby co najważniejsze obudzić znowu potencjał w drugiej grupie na najbliższy sezon. To tam są świetni zawodnicy: Biegun, który już wygrywał Puchar Świata i Mistrz Świata Juniorów, Kuba Wolny, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Bartek Kłusek, był tam Janek Ziobro, który został przesunięty jednak do kadry A, jest Klimek Murańka, który został przesunięty natomiast do kadry B. W tej grupie naprawdę widzę wielki potencjał. Są to w końcu zawodnicy, którzy zdobywali dosyć regularnie już punkty w Pucharze Świata, więc mają doświadczenie. Jedyne co to trzeba ich pobudzić, tak jak stało się to z pierwszą kadrą rok temu – kiedy odszedł Łukasz Kruczek a przyszedł Stefan Horngacher, który skoncentrował się w 100% na pracy z kadrą A. Warto dodać, że kadra B według ustaleń sprzed roku mogła korzystać ze wszystkich doświadczeń kadry A. Jednak nie współpracowała tak blisko i efektywnie jak byśmy chcieli. Dlatego też zdecydowaliśmy się zmienić chłopakom trenera na Radka Żidka, który spojrzy na sytuacja zupełnie inaczej niż dotychczasowi trenerzy. Jeśli chodzi o kadrę C – juniorów jesteśmy o nich spokojni. Mamy tam Maćka Maciuszaka, który bardzo fajnie nad tą grupą zapanował. Niedługo, bo już za tydzień planujemy zorganizować takie spotkanie, podczas którego spotkają się wszyscy trenerzy kadr – w tym oczywiście Adam Małysz i kilka osób, które zostaną zaproszone na takie spotkanie i tam będziemy tworzyć nową koncepcje przygotowania do roku olimpijskiego, który liczymy, że będzie jeszcze lepszy niż ten miniony.

Skoki narciarskie to narodowy sport zimowy w Polsce, jednak mamy jeszcze biegi narciarskie. Jak Pan widzi przyszłość tego sportu w Polsce?

Mistrzostwa Świata w Lahti pokazały mi, że w biegach narciarskich nie jest tak źle, jak to było po tej rozsypce zeszłorocznej naszej czołówki, narodowej kadry. Wielki potencjał i nowy entuzjazm zauważyłem w męskiej kadrze. Planujemy w okresie przygotowawczym zbliżyć tą grupę do treningów z Norwegami. Już taki plan powstał i będzie dofinansowany nie tylko przez Polski Związek Narciarski, ale także przez jeszcze jednego, oddzielnego sponsora. Bardzo zaktywizował się Maciek Staręga, młody Dominik Bury oraz pozostali. Myślę, że jeśli każdy zawodnik w tej kadrze zrobi choć drobny postęp to wtedy ponownie będziemy mogli pomyśleć o sztafecie. Jeśli chodzi o dziewczyny to tutaj przewidujemy, że Justyna oraz Sylwia Jaśkowiec, która wznowiła treningi na nartach po zabiegu i jeśli nic jej się znowu nie przytrafi to ma wystarczająco dużo czasu, aby się przygotować do sprintu z Justyną. Kto wie, może zdołają coś wywalczyć w Pyongchang. Jest na to ogromna szansa. Także damska sztafeta: Kubińska – która wraca po urodzeniu dziecka ma niesamowicie wielki entuzjazm i dobre występy podczas sztafety w Lahti i biegu na 30 km, Marcisz – która ma problemy z Achillesem i musimy jej pomóc to wyleczyć, stworzyć także specjalne buty na odlew ma szansę na sukcesy. W biegach narciarskich kwiecień chcemy poświęcić także na poukładanie tego wszystkiego: na zmiany w sztabach szkoleniowych, które przewidujemy. Mimo wszystko aktualna sytuacja w polskich biegach nie jest tak zła jak to wyglądało na początku sezonu co napawa nadzieją na lepszą przyszłość tej dyscypliny w Polsce. Jeśli chodzi o zaplecze to potrzebujemy dwóch konkretnych zim pod rząd. Tak jak teraz to miało miejsce, że wystarczyło wyjść z nartami, nie trzeba było szukać tego śniegu. Dzięki takim sytuacjom zainteresowanie biegami rośnie, jest ono ogólno dostępne dla wszystkich. A jeśli są takie zimy jak minione trzy to niestety, nawet najlepsza infrastruktura tutaj nie jest w stanie za dużo zrobić.

W mediach pojawiła się informacja dotycząca organizacji igrzysk zimowych w Polsce oraz Czechach. Jaki jest stosunek Polskiego Związku Narciarskiego do takiego pomysłu?

Oficjalnie nie dotarła do nas taka informacja prócz tych medialnych. Temat zaskakuje na pewno wielu, jednakże z początku zawsze trzeba jakieś hasło puścić. Jak dla mnie, organizacja igrzysk w Polsce nie jest zaskakująca, pomysł dopiero powstaje. Jeśli do nas trafi odpowiednia dokumentacja, oficjalna informacja, że są starania i projekt to postaramy się wesprzeć organizatorów. Jeszcze nie tak dawno mieliśmy starania o igrzyska w Krakowie. Były one bardzo realne i wielka szkoda, że to się nie udało, że skończyło się tak owe referendum. Te igrzyska były naprawdę bardzo realne. Zwłaszcza patrząc na sukcesy wcześniejszych światowych imprez sportowych, które miały miejsce w Polsce: Mistrzostwa w Piłkę Nożną czy Piłkę Ręczną… Polsko – Czeski pomysł (Karpacz, Szklarska Poręba, Harrachov) to jest bardzo dobry pomysł tylko, że jeszcze nie konkretny i tak jak wspomniałem, jeśli nie mamy jeszcze oficjalnego potwierdzenia o chęci organizacji tej imprezy nie możemy się nadmiernie nią ekscytować.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA