Nazywany polską nadzieją wagi ciężkiej Artur Szpilka w swoim najbliższym pojedynku ma skrzyżować rękawicę z Amirem Mansourem. Pomimo faktu, że nie ustalono jeszcze dokładnej daty tej walki, pięściarz z Wieliczki nie może doczekać się wyjścia na ring.
“Czekam na ten pojedynek, jestem nim bardzo podekscytowany. Nasze style są podobne do siebie, więc to będzie dobra walka dla kibiców. Czekam na datę, ale jeszcze nie znam dokładnego terminu.” – powiedział trenujący w Stanach Zjednoczonych “Szpila”.
:Codziennie ciężko trenuję, kocham mojego trenera Ronniego Shieldsa. Wcześniej walczyłem głównie defensywnie, a Ronnie zrobił ze mnie ofensywnego pięściarza. Uwielbiam Ronniego jako człowieka i jako trenera.” – dodał jeden z czterech pogromców Tomasza Adamka.