Artur Szpilka, coraz częściej wymieniany jest przez amerykańskie media w kontekście walki o pas wagi ciężkiej organizacji WBC, należący do Amerykanina Deontaya Wildera.
Wilder ma zaplanowaną walkę w obronie pasa 16 stycznia, jednak nadal nie jest znane nazwisko jego rywala. Najpoważniejszym kandydatem do tej pory był Wjaczesław Glazkow, który swego czasu pokonał Tomasza Adamka. Jednak wraz z przedłużającymi się negocjacjami, coraz częściej zaczyna się szukać alternatywy dla Ukraińca.
Znany amerykański ekspert Dan Rafael, zapytany podczas niedawnego czatu z kibicami o to, czy 16 stycznia Wilder faktycznie zmierzy się z Ukraińcem, dał do zrozumienia, że walka wciąż nie jest pewna.
– Wilder będzie walczył, ale nie jest jeszcze pewne, czy zmierzy się z Głazkowem. Słyszałem także nazwisko Artura Szpilki jako możliwego rywala – odpowiedział Rafael.
Wypowiedź Rafaela może mieć racje bytu, gdyż Polak czeka obecnie na walkę z Amirem Mansourem, do której najpierw miało dojść w grudniu, jednak wraz z przedłużającymi się negocjacjami przełożono ją na styczeń lub luty. W związku z tym, porozumienie wciąż nie zostało osiągnięte.
Czy dzięki splotowi tych wydarzeń, doczekamy się kolejnego Polaka po Andrzeju Gołocie, Tomaszu Adamku, Albercie Sosnowskim i Mariuszu Wachu, walczącego o pas w wadze ciężkiej? W najbliższych dniach powinniśmy uzyskać odpowiedź na to pytanie.