Artur Szpilka miał w tym roku wziąć udział w jeszcze jednej walce. Polski zawodnik do oktagonu KSW wejdzie jednak najwcześniej za kilka miesięcy. Były pięściarz przekazał, że czeka go operacja kręgosłupa. Jak przyznaje sam 34-latek, może być to dla niego nawet trzynasty zabieg w karierze, który będzie musiał przejść pod pełnym znieczuleniem.
Szpilka ma problemy zdrowotne. Przerwa nawet do 2024 roku
Artur Szpilka w klatce KSW stoczył już dwa pojedynki. W swoim debiucie były pięściarz pokonał Ukraińca Siergieja Radczenkę przez nokaut techniczny w drugiej rundzie. Ten pojedynek miał miejsce na gali w Toruniu. Następnie „Szpila” zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim podczas KSW Colosseum 2. Na Stadionie Narodowym również udało mu się odnieść zwycięstwo.
Na poprawienie swojego rekordu 34-latkowi przyjdzie poczekać do 2024 roku. Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej przekazał za pomocą mediów społecznościowych, że czeka go operacja kręgosłupa. Tym samym przygotowania do kolejnego pojedynku muszą zostać odłożone na przynajmniej kilka kolejnych miesięcy.
– Miałem wrócić do klatki w grudniu, około grudnia, ale poinformowałem już przeciwnika i federację KSW, więc mogę Wam powiedzieć. We wtorek przejdę operację kręgosłupa znowu. Sport to zdrowie, niestety utracone. Byłem się jeszcze ratować. Zamrozili mi nerw w klinice w Szczecinie. Była super poprawa, przez co nie czułem tego bólu, ale poszedłem, rozwaliłem to jeszcze bardziej – powiedział Szpilka.
– Co Wam mogę powiedzieć? Już mam tego serdecznie dość, bo tych operacji już miałem tyle. To już będzie dwunasta lub trzynasta operacja pod pełnym znieczuleniem – dodał zawodnik KSW.
@KSW_MMA 😢🤷🏻♂️ pic.twitter.com/bYvs0oxCf8
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) September 8, 2023
Wrzosek, Zimmerman i Włodarczyk potencjalnymi rywalami
Federacja KSW jeszcze nie potwierdziła, z kim Artur Szpilka miał zmierzyć się w swoim trzecim pojedynku. W mediach pojawiły się informacje, że były pięściarz ma zostać zestawiony z Arkadiuszem Wrzoskiem. Wśród potencjalnych kandydatur wymieniano również Errola Zimmermana czy Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka. Ostatni z wymienionych postanowił jednak jeszcze postawić na boks i już 7 października wystąpi na gali Knockout Boxing Night 30.
Krzysztof Włodarczyk nie ma dość. Były mistrz świata wraca na ring