W ramach 28. kolejki PlusLigi Asseco Rzeszów podejmowała Effector Kielce. Spotkanie zakończyło się po czterech setach zwycięstwem miejscowych.
Rzeszowianie od początku spotkania kontrolowali sytuację. Mieli wyrobioną przewagę, dzięki czemu mogli grać swobodnie (9:6). Goście kilkakrotnie odrabiali straty, jednak rzeszowianie za każdym razem “uciekali” (15:11, 15:14). W końcówce kielczanom nie udało się powtórzyć tego schematu, przegrali pierwszą partię 17:25.
Kolejna odsłona rozpoczęła się lepiej dla miejscowych. Rzeszowianie skutecznie postraszyli przeciwników zagrywką (9:2). Gra przyjezdnych nie wyglądała dobrze, gubili się w wielu elementach. Rzeszowianie mogli spokojnie zdobywać kolejne punkty (19:10). Szybko doprowadzili do końca partii, jednocześnie obejmując prowadzenie w meczu (25:14).
W trzecim secie przyjezdni szybko nawiązali walkę. Zespoły szły łeb w łeb. Taki obrót spraw zaskoczył podopiecznych Andrzeja Kowala (9:11). Kielczanie bardzo szybko powiększali swoją przewagę (12:17). W końcówce seta w składzie Asseco Resovii zaszło kilka zmian i gospodarze zaczęli odrabiać straty. Jednak nie wystarczyło to, żeby wygrać partię, set padł łupem Effectora Kielce (20:25).
Początek czwartej odsłony zdecydowanie należał do rzeszowian. Zaczęli agresywnie grać zagrywką, co pozwoliło im wyrobić bezpieczną przewagę (7:12). Kielczanie byli zupełnie bezradni, nie byli w stanie nawiązać walki, takiej jak w poprzednim secie (10:18). Set zakończył się dość szybko, wynikiem 25:15.
Asseco Resovia Rzeszów – Effector Kielce 3:1 (25:17, 25:14, 20:25, 25:15)
MVP: Jochen Schoeps
Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Ivović, Możdżonek, Schoeps, Rossard, Lemański, Masłowski, Jaeschke, Tichacek.
Effector Kielce: Komenda, Wachnik, Wohlfahrtstatter, Andrić, Formela, Maćkowiak, Sobczak, Superlak, Bućko, Pawliński, Antosik.