W ostatnim spotkaniu 9. kolejki ORLEN Ligi zawodniczki Budowlanych Łódź gościły u siebie siatkarki z Sopotu. Był to mecz wielkich nadziei, zarówno jednej, jak i drugiej drużyny.
Na początku pierwszej partii wydawało się, że set ten będzie bardzo zacięty, jednak gospodynie popełniły sporo błędów w ataku. Łodziankom w końcu jednak udało się zebrać i doprowadziły do remisu 7:7. Sopocianki mimo to szybko wyszły na ponowne prowadzenie i zdobyły aż sześć punktów z rzędu! Ich dobrą passę przerwał dopiero skuteczny atak Natalii Skrzypkowskiej. Gospodynie próbowały dalej się bronić, jednak na drugiej przerwie technicznej to „Atomówki” wygrywały 16:11. Po dosyć kontrowersyjnej decyzji sędziego „Budowlane” traciły do rywalek już tylko dwa punkty. Przy stanie 20:18 dla gości trener Lorenzo Micelli poprosił o przerwę dla swojego zespołu. W końcówce seta sopocianki pokazały swoją wyższość i to one wygrały pierwszą partię 25:20.
Już na początku drugiego seta „Atomówki” szybko wypracowały sobie wysoką przewagę – na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już 8:2. Gospodynie nie potrafiły przebić się przez blok rywalek. Gdy przegrywały 3:10, trener łodzianek poprosił o czas. Zawodniczki Budowlanych Łódź zdobywały pojedyncze punkty, które nie pozwalały na odrobienie strat. Na drugiej regulaminowej przerwie przegrywały 11:16. Gospodynie dalej próbowały ratować sytuację, jednak nie potrafiły zbliżyć się do rywalek na mniej niż trzy punkty. Sopocianki dalej szły jak burza i pewnie zmierzały ku wygraniu tego seta. W końcówce partii łodziankom udało się jeszcze postraszyć rywalki, mimo to dalej traciły do przeciwniczek kilka oczek. Druga odsłona ostatecznie zakończyła się wynikiem 25:21 dla gości.
Trzeci set był bardziej wyrównany niż dwa poprzednie. Tym razem to łodzianki prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Gospodynie szybko powiększyły swoją przewagę do pięciu punktów i przy stanie 13:8 dla Budowlanych, trener Micelli poprosił o przerwę. Po kilku spektakularnych obronach libero drużyny przyjezdnej „Atomówki” traciły do rywalek już tylko jeden punkt. Na drugiej przerwie technicznej gospodynie ponownie prowadziły trzema punktami. Sytuacja powtarzała się cyklicznie – zawodniczki drużyny przyjezdnej goniły przeciwniczki, a te po chwili znowu oddalały się na kilka oczek. Dopiero po bloku na Natalii Skrzypowskiej „Atomówkom” udało się doprowadzić do wyrównania wyniku. Gra łodzianek posypała się w najmniej odpowiednim momencie, bo w końcówce seta. Przegrywały już 21:24, wróciły jednak do gry i doprowadziły do remisu 24:24. „Atomówki” okazały się lepsze i to one wygrały trzeciego seta 26:24, a cały mecz 3:0.
MVP: Katarzyna Zaroślińska
Budowlani Łódź – PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (20:25, 21:25, 24:26)
Foto: atomtrefl.pl