Azoty Puławy po raz drugi przegrali z szwajcarskim Pfadi Winterthur. Oznacza to, że podopieczni Ryszarda Skutnika nie osiągną historycznego sukcesu – awansu do fazy grupowej Pucharu EHF.
Pierwsze spotkanie w Szwajcarii zakończyła się porażką podopiecznych Ryszarda Skutnika. Mimo że w pierwszej część meczu prowadzili, a w dalszych minutach wynik oscylował wokół remisu, to końcowy kwadrans zadecydował, że to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Do rewanżu w Puławach brązowi medaliści mistrzostw Polski przystępowali w roli zdecydowanego faworyta. Jeśli pokonaliby rywali różnicą co najmniej pięciu bramek, cieszyliby się z historycznego awansu do fazy grupowej Pucharu EHF.
Po wyrównanym początku meczu do głosu doszli goście. Po kwadransie gry prowadzili już 8:5. Puławianie byli pod ścianą, musieli zacząć natychmiast odrabiać straty, aby powalczyć o awans do dalszej fazy rozgrywek. Jednak Pfadi spisywało się bardzo dobrze i pierwszą część meczu wygrało 14:9.
Po zmianie stron koncert gry Szwajcarów nie miał końca. W 35. minucie prowadzili już różnicą ośmiu trafień. Gospodarze natychmiast odpowiedzieli trzema bramkami z rzędu. Jednak Pfadi nie pozwoliło zbliżyć się Azotom i pewnie utrzymywali bezpieczną przewagę. W końcówce goście powiększyli swoją przewagę, czym przypieczętowali awans do fazy grupowej Pucharu EHF.
Niestety, podopiecznym Ryszarda Skutnika nie udało się osiągnąć historycznego sukcesu. Natomiast Pfadi zagra w europejskich pucharach po raz kolejny. Puławianie muszą szybko odbudować formę, bowiem w środę czeka ich spotkanie z Wisłą Płock
KS Azoty Puławy – Pfadi Winterthur 23:30 (9:14)
Azoty: Bogdanow, Zapora, Krupa – Petrovsky, Kuchczyński, Kosiak, Orzechowski, Kubisztal, Skrabania, Przybylski, Grzelak, Masłowski, Kowalczyk, Krajewski, Prce.
Pfadi: Vaskevicius, Bringolf – Maros, Corović, Tynowski, Hess, Celestin, Sidorowicz, Gavranović, Lier, Vernier, Jud, Scheuner, Freivogel, Svajlen.