To było bardzo widowiskowe spotkanie w Kwidzynie, w którym gospodarze po ciężkiej walce musieli uznać wyższość klubu z Puław.
Mecz rozpoczął się niezwykle zacięcie, bowiem po paru pierwszych minutach już posypały się żółte kartki (2:2). W tej połowie kwidzynianie radzili sobie naprawdę dobrze (7:6), dopóki Nikola Prce nie popisał się świetną serią punktową (9:12), co dało pierwsze, pewne prowadzenie przyjezdnym w tym spotkaniu.
Gospodarzom jednak udało się odrobić straty przed gwizdkiem sygnalizującym koniec pierwszej połowy, co zapowiadało niezwykle ciekawe widowisko w drugiej części meczu (13:13).
W drugiej połowie coś siadło w ekipie MMTS-u, który już od początku miał dużo problemów z klubem z Puław (15:18). Gdy po chwili kolejną, skuteczną akcję dorzucił dobrze spisujący się Przybylski, wydawać by się mogło, że kwidzynianie nie odrobią już tych kilku punktów do rywali (16:21).
Gdy do zakończenia meczu zostało zaledwie pięć minut, drużyna gospodarzy niespodziewanie się „odpaliła” i ze stanu 22:26 udało im się zmniejszyć dystans do Azotów do dwóch „oczek”, jednak to nie wystarczyło, żeby ich pokonać w tym spotkaniu (27:29).
MMTS Kwidzyn – KS Azoty Puławy 27:29 (13:13)
MMTS Kwidzyn: Szczecina, Kiepulski – Genda, Nawrocki, Krieger, Peret, Szpera, Rosiak, Nogowski, Seroka, Ossowski, Potoczny, Janikowski
KS Azoty Puławy: Bogdanow, Koszowy – Petrovský, Kuchczyński, Orzechowski, Łyżwa, Kubisztal, Skrabania, Przybylski, Grzelak, Masłowski, Kowalczyk, Krajewski, B. Jurecki, Prce, Sobol