Łuczniczka Bydgoszcz w meczu 5. kolejki PlusLigi wygrała z BBTS-em Bielsko Biała 3:0 (relacja opisowa znajduje się TUTAJ). Po meczu nasz dziennikarz rozmawiał z Bartoszem Filipiakiem, MVP spotkania.
Piotr Zaborowicz: Dotychczas nie wygraliście żadnego spotkania, dzisiaj wygrana za trzy punkty. Spadł wam kamień z serca?
Bartosz Filipiak: Tak, i to duży. Zdobywamy trzy punkty, mam nadzieję, że od teraz będziemy piąć się w tabeli. Zwycięstwo na pewno przełoży się na naszą pewność siebie, będziemy dalej wygrywać, grać jak najlepiej.
P.Z.: Pierwszy set był bardzo nerwowy, walka toczyła się do samego końca (set zakończył się przy stanie 25:23 dla Łuczniczki – przyp. red.). Spodziewaliście się, że Bielsko będzie trudnym przeciwnikiem?
B.F.: Rzeczywiście, graliśmy nerwowo. Myślę, że to nie było spowodowane oporem, który stawiali rywale, my męczyliśmy się psychicznie. Te cztery wcześniejsze porażki nam ciążył. Dobrze, że wygraliśmy tego seta, potem rozluźniliśmy się o pokazaliśmy nasz potencjał.
P.Z.: Uzyskiwaliście trzy punkty przewagi, potem je traciliście, Czy to znaczy, że brakuje wam pewności siebie, spokoju w pewnych momentach?
B.F.: Na to wygląda. Na początku sezonu żaden zespół nie gra idealnie, będziemy nad tym pracować. Mam nadzieję, że rezultat końcowy będzie satysfakcjonujący dla każdego.
P.Z.: Wynik cieszy bardziej niż gra, czy ona też sprawia radość?
B.F.: Dzisiaj bardziej cieszy nas wynik, zdobywamy pełną pulę punktów. Myślę, że każdemu spadł kamień z serca.
P.Z.: W następnej kolejce czeka was wyjazd do Kielc, co może pan powiedzieć o drużynie Effectora?
B.F.: Będziemy teraz wraz ze statystykami przygotowywać się do tego spotkania. Myślę, że jest to rywal w naszym zasięgu wiec liczymy na korzystny dla nas wynik.
P.Z.: Dziękuję za rozmowę.
B.F.: Dziękuję