Faza zasadnicza PlusLigi dobiega końca, a w 24. kolejce BBTS Bielsko-Biała podejmował u siebie Effector Kielce. Goście walczyli o piątą wygraną w tym sezonie, która pozwoliłaby im wypełnić warunki regulaminu. Natomiast miejscowi zwyciężyli w ostatnich dwóch meczach i chcieli kontynuować tę serię. To im się udało – po łatwym spotkaniu mogli zapisać na swoim koncie kolejne trzy punkty, a najlepszym zawodnikiem został Bartłomiej Krulicki.
Rywalizacja rozpoczęła się od nieudanego ataku Janeczka i to kielczanie dyktowali warunki – po dobrym bloku i skończonym ataku Jungiewicza prowadzili już trzema „oczkami” (0:3). Gra stała się jednak bardzo zacięta i po długich akcjach nastąpił remis (4:4). Kontrolę nad spotkaniem przejęli bielszczanie i wyszli na prowadzenie (7:5). Tempo meczu było w miarę szybkie, a ładnym atakiem popisał się Buchowski i w ten sposób doprowadził do wyrównania. Gospodarze nie mieli zamiaru się poddać – as serwisowy zaliczył Krulicki i różnica znów wynosiła dwa punkty na korzyść BBTSu (12:10). Dobrą serię przerwał Bieniek, ale na drugim czasie technicznym miejscowi nadal prowadzili (16:14). Zawodnicy z Bielska-Białej odetchnęli i kontynuowali swoją grę – udało im się powiększyć przewagę i nie pozwalali rozwinąć skrzydeł przeciwnikom. O czas poprosił trener Daszkiewicz (21:15). Przerwa wybiła z rytmu miejscowych – najpierw w ataku błąd popełnił Janeczek, a następnie nieskutecznie zaatakował Kapelus. To jednak nie przeszkodziło bielszczanom w wygraniu pierwszej partii, którą zakończył złym serwisem Bieniek (25:21).
Początek drugiego seta należał do BBTSu, który szybko wyszedł na prowadzenie (3:1). Przyjezdni byli bezradni i nie mogli przełamać swojej złej dyspozycji, a miejscowi skutecznie obijali ich blok. Dominacja bielszczan trwała, a tuż przed pierwszą przerwą techniczną błąd popełnił Witiuk (8:3). Jednak kielczanie zaczęli odrabiać straty. Dodatkowo pomógł im Janeczek, który zepsuł zagrywkę (11:8). Rywalizacja stała się zażarta, a skutecznością popisał się Maćkowiak. Tymczasem przyjezdni złapali „wiatr w żagle” i praktycznie zniwelowali różnicę. Miejscowi musieli odbudować przewagę, ale goście cały czas naciskali (14:12). Pomimo tego, to bielszczanie prowadzili na drugim czasie technicznym. Błędy zaczęli popełniać zawodnicy Effectora i gospodarze stopniowo się od nich oddalali (18:13). Ta partia zaczęła wyglądać podobnie, jak poprzednia i to BBTS pewnie zmierzał do wygranej. Widać było, że goście nie mieli pomysłu na grę. Świetnie prezentował się Krulicki, który rządził w tym meczu na środku siatki (22:16). Drugi set również padł łupem dla miejscowych (25:17).
Trzecia partia znów zaczęła się lepiej dla bielszczan, którzy szybko zdobyli przewagę. Dobrze spisał się Kwasowski, który stał się liderem w ataku (4:2). Kielczanie mieli problem ze skutecznością i tuż przed pierwszą przerwą techniczną time-out wziął Daszkiewicz (7:3). To pomogło jego zawodnikom i zaczęli oni odrabiać piłki. Miejscowi dopuścili do remisu i szybko zbudowali bezpieczną przewagę (10:5). Ich seria trwała, ale kolejny błąd w polu serwisowym popełnił Janeczek, który nie spisywał się zbyt dobrze w tym spotkaniu. Pomimo tego pozycja gospodarzy nie została zagrożona (13:6). Ze środka znów zabłysnął Krulicki i na drugim czasie technicznym różnica wynosiła dziewięć punktów. Po stronie bielszczan także pojawił się błąd – podwójne odbicie wykonał Kwasowski, ale była to jedna z nielicznych pomyłek w tym meczu. Effector cały czas walczył i zmniejszył przewagę (18:13). Jednak dobra dyspozycja miejscowych się utrzymywała, a Sacharewicz przełamał blok. Obie drużyny szalały w obronie, ale to Janeczkowi udało się zakończyć atak (20:13). Gościom udało się ugrać jeszcze parę punktów, ale spotkanie zakończyło się udanie dla BBTSu (25:18).
BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce 3:0 (25:21, 25:17, 25:18)
MVP: Bartłomiej Krulicki
BBTS Bielsko-Biała: Bogdan, Janeczek, Kapelus, Koziura, Krulicki, Kwasowski, Lewis, Modzielewski, Neroj, Pilarz, Sacharewicz, Siek, Stabrawa, Wika
Effector Kielce: Bieniek, Biniek, Buchowski, Jungiewicz, Komenda, Kędzierski, Maćkowiak, Romać, Sobczak, Stolc, Takvam, Witiuk, Gałązka Orobko