Dobre wieści dobiegają do nas z Zakopanego. Wobec kryzysu polskich skoczków, należy myśleć o rozwoju i szkoleniu nowych talentów, w czym pomóc ma modernizacja Wielkiej Krokwi.
Całą sprawę dla eurosport onet potwierdził po spotkaniu z władzami Centralnego Ośrodka Sportu Apoloniusz Tajner.
Skocznia w Zakopanem po przebudowie ma równać się z najlepszymi obiektami, jakie do dyspozycji mają choćby Norwegowie. Najważniejszymi zmianami będzie montaż torów lodowych, dzięki czemu skakać będzie można nawet przy kilkunastu stopniach ciepła. Przejście na najeździe zostanie natomiast podniesione o 66 centymetry, a kąt nachylenia progu będzie po modernizacji wynosił 11,5 stopnia (obecnie 10,5).
O 44 centymetry obniży się natomiast bula, za którą podniesiony zostanie zeskok, co bardzo chwalił prezes Polskiego Związku Narciarskiego – To da nam powiększenie skoczni do HS 140. Po modernizacji śmiało będzie można skakać nawet 150 metrów, bo kąt nachylenia utrzymywać się będzie za HS – zdradził Tajner.
To nie jedyne zmiany, które dotyczą skoczni w Zakopanem. Są także duże szanse przebudowy Średniej Krokwi, która miałyby zostać rozpoczęta w przyszłym roku. Gdy Wielka Krokiew będzie już miała tor lodowy (wdrażanie projektu rozpocznie się kiedy tylko stopnieje śnieg), zyskają na tym mniejsze obiekty, które także mogą wykorzystać system mrożenia. Tory – może jeszcze w tym roku – zostaną zainstalowane również na skoczni w Wiśle-Malince. Na Kubalonce trwają natomiast prace przy rozbudowie tras biegowych. Wszystkie te zmiany niewątpliwie pozytywnie wpłyną na rozwój kolejnych pokoleń sportowców, którzy będą mieli podobne warunki do treningów, jak ich rówieśnicy z innych krajów.
