Już dziś jedno z największych wydarzeń pięściarskich w naszym kraju – Polsat Boxing Night. W walce wieczoru Tomasz Adamek skrzyżuje rękawice z Erikiem Moliną. Początek gali w krakowskiej Tauron Arenie o 18:30.
Waga ciężka, walka o pas IBF Inter-Continental, 12 rund:
Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) – Eric Molina (24-3, 18 KO)
Kiedy 11 listopada 2014 roku „Góral” musiał uznać wyższość Artura Szpilki wielu kibiców zalecało pięściarzowi przejście na sportową emeryturę. Wrześniowa walka podczas poprzedniej edycji PBN z Przemysławem Saletą miała być ostatnią w karierze Adamka. Jednak były mistrz świata organizacji IBF i IBO w kategorii junior ciężkiej postanowił, że jeszcze może kontynuować przygodę z boksem.
Dzisiejsze starcie to ostatnia szansa dla 39-letniego pięściarza z Żywca, aby jeszcze odnieść sukces w ringu. Jak podkreśla Jakub Chycki, który przygotowywał Adamka do gali pod względem fizycznym, pięściarz jest w znacznie lepszej formie niż przed walką z Saletą.
Ale Molina podchodzi do pojedynku z taką samą motywacją jak w/w „Góral” – dla niego również będzie to walka o przysłowiowe „być albo nie być”. Według bukmacherów, a także wielu ekspertów to właśnie bokser mieszkający w Raymondville jest faworytem największej atrakcji dzisiejszego wieczoru.
Na korzyść Amerykanina przemawia m.in. wiek. Molina jest aż o 12 lat młodszy od Adamka. W dodatku jest także wyższy. W ubiegłym roku stoczył pojedynek z Deontayem Wilderem o pas federacji WBC, ale uległ rodakowi przed czasem. Jednak po walce pozostawił po sobie dobre wrażenie.
Stawką pojedynku będzie pas IBF Inter-Continental. Zwycięzca znacznie przybliży się do walki o mistrzowski pas IBF, którego posiadaczem jak na razie jest Charles Martin.
https://www.youtube.com/watch?v=9iV9Thb0VCA
Waga junior ciężka, 10 rund:
Michał Cieślak (11-0, 7 KO) – Francisco Palacios (23-3, 14 KO)
Dla Michała Cieślaka będzie to drugi występ na gali Polsat Boxing Night. Poprzednio pokonał przez nokaut Shawna Coxa. Bokser urodzony w Radomiu nie oszczędzał ostatnio swoich rywali – Cieślak cztery ostatnie walki kończył przed czasem. Spektakularne zwycięstwo odniósł w sierpniu ub.r. nad Jarno Rosbergiem. Walkę, która miała być dla pięściarza sprawdzianem, zakończył już w pierwszej rundzie.
https://www.youtube.com/watch?v=QxVmwfH4Z-g
Kibicom boksu chyba nie trzeba zbytnio przybliżać sylwetki Francisco Palaciosa. Szczególnie polskim, gdyż Portorykańczyk mierzył się dwukrotnie z Krzysztofem Włodarczykiem. W 2011 r. Palacios przegrał z „Diablo” niejednogłośną decyzją. Jednak ówczesny werdykt komentowano jako mocno kontrowersyjny. W drugim ich starciu Włodarczyk nie pozostawił żadnych wątpliwości i wygrał jednogłośnie na punkty.
Portorykański pięściarz jest o 12 lat starszy od Cieślaka i być może właśnie ten fakt okaże się decydujący w starciu, który zakontraktowano na 10 rund. Warto także przypomnieć ostatnią walkę Palaciosa w Rosji z kwietnia ub. r. „Czarodziej” uległ Dmitrijowi Kudrjaszowowi już w pierwszej rundzie. Jeszcze trenując w USA, Palacios zapowiedział, że przyjedzie do Polski zastopować karierę Cieślaka. Czy Portorykańczyk dotrzyma słowa?
https://www.youtube.com/watch?v=t3yRdQ5arrw
Waga ciężka, 10 rund:
Andrzej Wawrzyk (31-1, 17 KO) – Marcin Rekowski (17-2, 14 KO)
Imponująco zapowiada się starcie dwóch polskich pięściarzy w wadze królewskiej. Andrzej Wawrzyk od lat udowadnia, że należy do czołówki bokserów w naszym kraju. Jak na razie tylko jeden pięściarz był w stanie wygrać z Wawrzykiem i nie był to rywal z najniższej półki – Aleksander Powietkin. Polak przegrał z Rosjaninem w walce o mistrzowski pas federacji WBA w trzeciej rundzie. Jednak od tego czasu stoczył cztery pojedynki i wszystkie zdołał zakończyć przed czasem.
W jednym z poniedziałkowych „Puncherów” na temat tej walki wypowiedział się Krzysztof „Diablo” Włodarczyk: „Andrzej jest bardzo zdeterminowany, jest szybki, na pewno stawiałbym jako faworyta, ale Marcin ma spore doświadczenie, jest zawodnikiem dość silnym, potrafi zaskoczyć i uderzyć i jeśli Andrzej się zagapi, to może być kuku. Widząc Andrzeja, jak teraz pracuje, jak się przygotowuje, wydaje mi się, że jest 60-40 dla Andrzeja.”.
Marcin Rekowski z pewnością niezbyt dobrze wspomina swoją jedyną walkę na Polsat Boxing Night. Rywalem „Reksa” był Nagy Aguilera. Przebieg walki kontrolował Rekowski, który miał u sędziów pewne zwycięstwo. Jednak pod koniec walki przeciwnik Polaka postanowił przejść do ofensywy. Jak się później okazało był to strzał w „10”. Aguilera posłał Rekowskiego na deski. Sędzia Dariusz Zwoliński postanowił na kilka sekund przed upływem czasu ostatniej, dziesiątej rundy zakończyć pojedynek.
– Teraz mam mniejszą wagę, a jak ważę mniej, to jestem szybszy, bardziej dynamiczny, mam lepszy przegląd. Jeśli dobrze przepracowałem okres przygotowawczy, to czuję się pewny, a teraz czuję się pewny – deklaruje „Rex” w rozmowie z Polsat Sport. W ramach przygotowań do krakowskiej gali 38-letni pięściarz sparował m.in. z Tomasz Adamkiem.
Waga junior ciężka, 10 rund:
Mateusz Masternak (36-4, 26 KO) – Eric Fields (24-3, 16 KO)
Choć „Master” może jeszcze boksować przez następnych kilka lat to jego każde kolejne potknięcie nieco komplikuje jego pozycję w światowym boksie. Masternak ma na swoim koncie już 4 porażki, ale wciąż należy podkreślać, że jedną z walk przegrał przez skandaliczną decyzję sędziów (przyp. red. pojedynek z Johnnym Mullerem w RPA). Dla pięściarza z Iwańska będzie to nieco inny pojedynek niż poprzednie, gdyż do gali w Krakowie przygotowywał się pod okiem polskich trenerów, w tym głównie Andrzeja Gmitruka. Jak zaznaczał w przeprowadzonych wywiadach, „Master” liczy na wielki powrót.
Eric Fields powraca po długiej przerwie i ciężko stwierdzić co pokaże Amerykanin po prawie dwuletniej absencji w ringu. W ostatniej walce zmierzył się z niepokonanym dotąd Yunierem Dorticosem – Fields przegrał przez nokaut. Tak czy owak należy już teraz stwierdzić, że 27-latek będzie dla „Mastera” bardziej wymagającym rywalem niż na przykład Ruben Angel Mino.
Waga półśrednia, 10 rund:
Rafał Jackiewicz (47-14-2, 22 KO) – Michał Syrowatka (13-1, 4 KO)
Dzisiejsza walka ma być wielkim rewanżem Michała Syrowatki za grudniowy pojedynek, który dość niespodziewanie wygrał Jackiewicz przed czasem. Były pretendent do tytułu Mistrza Świata federacji IBF w kat. półśredniej posłał Syrowatkę w czwartej rundzie na deski. Pięściarz zdołał postawić się na nogi, ale sędzia słusznie postanowił zakończyć pojedynek.
Zdania ekspertów nt. zwycięzcy dzisiejszej walki są podzielone. Jeden z nich, Janusz Pindera w rozmowie dla Polsat Sport przyznał, że postawiłby na Syrowatkę: „Walka bardzo ważna pięściarza utalentowanego, który nieco zbłądził. Dla Jackiewicza będzie to bardzo duże wyzwanie wagowe i to właśnie ten aspekt będzie decydujący przy rozstrzygnięciu tej walk”.
https://www.youtube.com/watch?v=sxBiOkC_LA8
Waga lekka, walka o pas EBU, 10 rund:
Ewa Brodnicka (10-0, 2 KO) – Anita Torti (9-5-1, 3 KO)
Panie jako pierwsze wyjdą na ring w krakowskiej Tauron Arenie. Faworytką starcia bez dwóch zdań jest Ewa Brodnicka. Dla Polki będzie to pierwsza obrona pasa EBU, który wywalczyła w grudniu poprzez pokonanie na punkty Elfi Philips.
– To będzie walka na prestiżowej, wielkiej gali. Niezmiernie cieszę się, że organizatorzy przestali dyskryminować kobiety w tym sporcie. Opracowaliśmy taktykę i pewne akcje. Wiemy, że z pewnością przyjedzie dobrze przygotowana. Rywalka jest na pewno niebezpieczna. Ja podejdę do walki bardzo poważnie, aczkolwiek jestem faworytką tego pojedynku – tak o pojedynku stwierdził Brodnicka w wywiadzie udzielonym dla Polskiego Radia.
Doświadczenie – z pewnością to największy atut Anity Torti w starciu z Polką. Jednak Włoszka w ubiegłym roku stoczyła dwie walki i obie przegrała.