W nocy z soboty na niedzielę odbyła się znakomita gala UFC 273. Doszło po niej do sporych przetasowań w rankingach tej organizacji. Niestety, ucierpiał na tym Jan Błachowicz.
Przede wszystkim beneficjentem gali, która odbyła się w Jacksonville na Florydzie, jest Khamzat Chimaev. Czeczen po wspaniałej walce pokonał Gilberta Burnsa, dzięki czemu awansował aż o osiem miejsc w rankingu do 77 kilogramów. Teraz Chimaev klasyfikowany jest na trzeciej pozycji. Z kolei wspomniany Burns, ze względu na porażkę, wypadł tuż poza podium.
Mocny spadek zaliczył również Petr Yan. Rosjanin, po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim, przegrał w drugiej walce wieczoru z Aljamainem Sterlingiem. Zawodnik twierdzi, że został okradziony przez arbitrów i żąda rewanżu. Według plotek ma dojść do niego jednak dopiero w 2023 roku.
Spadek Błachowicza, awans Tybury
Jeśli chodzi o Polaków, to jest jedna dobra oraz jedna zła wiadomość. Przede wszystkim, ze względu na brak występów w oktagonie, z klasyfikacji zawodników bez podziału na kategorie wagowe wypadł Jan Błachowicz. Mały awans zaliczył natomiast Marcin Tybura. Polak zajmuje aktualnie 9 pozycję w wadze ciężkiej.
Peter Yan niezadowolony z wyników UFC 273. „Zostałem okradziony”