AS Roma pokonała na własnym stadionie Łudogorec Razgrad 3:1 i awansowała do fazy pucharowej Ligi Europy. Nicola Zalewski rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale pojawił się na boisku w 61. minucie, gdy zmienił Nemanję Maticia. Oprócz goli gospodarzy ogromne emocje na stadionie olimpijskim w Rzymie wzbudził faul Oliviera Verdona na Polaku.
Nicola Zalewski może mówić o dużym szczęściu
Reprezentant Polski pierwszy raz od 18 września nie wyszedł w pierwszym składzie AS Romy, biorąc oczywiście pod uwagę mecze, w których pojawił się na boisku. Zalewski pojawił się na murawie jako czwarty zmiennik przy wyniku 1 do 1. Polak rozegrał łącznie 37 minut, ale niestety w tym czasie nie pokazał nic specjalnego. Na plus można zaliczyć jedno kluczowe podanie oraz dwa odbiory, jednak po drugiej stronie medalu znalazło się aż siedem strat.
Cztery minuty po jego wejściu sędzia podyktował drugi rzut karny dla Rzymian i drugi raz na bramkę zamienił go Pellegrini. Gdy wynik meczu w 85. minucie ustalił Nicolo Zaniolo stało się jasne, że to AS Roma, a nie Łudogorec awansuje do fazy pucharowej Ligi Europy z 2. miejsca w tabeli.
W ostatnich minutach spotkania gra zrobiła się ostrzejsza, co na własnym ciele poczuł Zalewski. Polski wahadłowy został ostemplowany przez Oliviera Verdona. Piłkarz pochodzący z Beninu lądując na murawie, postawił stopę na klatce piersiowej i szyi Nicoli. Początkowo sędzia nie zareagował na to zdarzenie, ale po interwencji sędziego VAR obejrzał powtórkę i pokazał zawodnikowi Łudogorca czerwoną kartkę. Zalewski może mówić o dużym szczęściu, ponieważ całe zdarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie.
Nicola Zalewski potraktowany w taki sposób w meczu Ligi Europy. Chamstwo w czystej postaci‼️‼️ Idiota, a nie boiskowy rywal. 🟥 pic.twitter.com/Qbdi7gxv4A
— Filip Macuda (@f_macuda) November 3, 2022
Kamil Grabara i wielki transfer? Może pobić rekord Superligi