W 4. kolejce Bundesligi, DHfk Leipzig zwyciężył 33:31 beniaminka z Coburg. Duży wkład w zwycięstwo drużyny z Saksonii miał znów Andrzej Rojewski.
Spotkanie lepiej zaczęła ekipa z Coburga, kiedy Stefan Lex rzucił trzecią bramkę przewagi nad rywalem (5:2). Wkrótce rywalom odpowiedział pierwszą zdobyczą bramkową Andrzej Rojewski (5:3). Przewagę do 12 minuty miał Coburg, ale wtedy najpierw Roman Becvar rzucił kontaktową bramkę (6:5), zaś chwilę później polski rozgrywający wyrównał stan meczu, pewnie wykorzystując rzut karny (6:6).
W drugiej części pierwszej połowy zespół z Leipzig miał przewagę, po rzucie Lukasa Bindera (10:8). Pod koniec tej części spotkania goście uzbierali porządną zaliczkę pięciu bramek (17:12). W drugiej połowie piłkarze Leipzig powiększyli przewagę do sześciu oczek (20:14), by kwadrans później ją roztrwonić (25:23). Chwilowy oddech swojej drużynie dał Rojewski (26:23), jednak wynik meczu nie był do końca przesądzony. Goście chwilowo odskoczyli na cztery bramki, jednak beniaminek przy wsparciu własnej hali znów dopadł rywali (30:32). Ostatecznie dwa punkty pojechały do Lipska.
Reprezentant Polski rzucił osiem bramek na czternaście oddanych rzutów, zostając najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Rojewski po serii dobrych występów w nowej drużynie (cztery spotkania) ma na swoim koncie 25 trafień i zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji strzelców Bundesligi (Ole Rahmel 31 trafień, Phillip Weber 28).
HSC 2000 Coburg – DHfK Leipzig 31:33 (12:17).
Najlepsi strzelcy: Bilek 10 (Coburg), Rojewski 8 (Leipzig), Binder 7 (Leipzgig), Jurdzs 7 (Coburg).