Choć Daniel Castellani był typowany na następcę Phillipe Blaina to na ostatniej prostej odmówił klubowi z Bełchatowa zakontraktowania umowy.
Nie da się ukryć, iż Argentyńczyk był dla władz PGE Skry Bełchatów numerem jeden do objęcia posady pierwszego szkoleniowca. Negocjacje potwierdził menedżer Castellaniego oraz prezes wicemistrzów Polski – Konrad Piechocki.
Prawdopodobnie zawarcie umowy ze szkoleniowcem było już na ostatniej prostej, jednak Castellani postanowił odmówić prowadzenia klubu z PlusLigi z powodów rodzinnych. Od przyszłego sezonu poprowadzi brazylijską drużynę Funvic Taubat.
Aktualnie Argentyńczyk prowadzi do zwycięstwa w lidze belgijskiej drużynę Noliko Maaseik, która na dzień dzisiejszy przegrywa w finale, gdzie gra toczy się do trzech wygranych spotkań. Aktualnie stan tej rywalizacji przemawia za Knack Roeselare, którzy prowadzą 2:1.
Daniel Castellani zdążył bardzo dobrze poznać polską siatkówkę. Najpierw poprowadził PGE Skrę Bełchatów do trzykrotnego mistrzostwa Polski, dwukrotnego sięgnięcia po Puchar Polski, a także do brązu Ligi Mistrzów w sezonie 2007/08. Takie świetne wyniki na klubowych parkietach zaskutkowały objęciem przez szkoleniowca kadry narodowej Polski. W ciągu roku współpracy z biało-czerwonymi zdobył mistrzostw Europy w Turcji. Jednak to nie był koniec jego przygody z polską siatkówką. W sezonie 2012/13 poprowadził zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z którą zdobył wicemistrzostwo kraju, Puchar Polski i czwarte miejsce w Lidze Mistrzów.