Wisła Płock odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo z Celje Pivovarna Lasko 28:25 (17:10). Jest to pierwsze zwycięstwo wicemistrza Polski w rozgrywkach Ligi Mistrzów w tym sezonie.
Wisła przed tym spotkaniem nie była zdecydowanym faworytem pomimo świetnego występu przeciwko Stali Mielec. Ekipa z Celje już nie raz potrafiła zagrać na nosie tym “silniejszym” i zgarnąć ważne punkty.
Jednak to podopieczni Manolo Cadenasa rozpoczęli lepiej spotkanie – nieustępliwą grą w obronie i kontratakiem. Goście wyszli na prowadzenie, którego potem już nie oddali. W 13 minucie Dan Emil Racotea rzucił bramkę numer dziesięć, przy pięciu dla Celje. Dobrze grę zespołu z Płocka prowadzili – Dmitri Żytnikow i Marko Tarbochia, których podania na bramki zamieniali skuteczni skrzydłowi, Valentin Ghionea i Ivan Nikcević. Przed przerwą bramkę dającą świetny wynik Wiśle rzucił Tarabochia (17:10).
Po przerwie zawodnicy Celje wzięli się do odrabiania strat i po strzeleniu kilku bramek wynik wynosił 16:19. Wisła męczyła się w ataku, a w 53 minucie Malburg Patrianova rzucił bramkę na 22:24. Końcówka zwiastowała emocje, więc Nafciarze musieli wziąć się do pracy. Skuteczna defensywa oraz kilka szczęśliwych kontr Nikcevicia i Daszka by drużyna Celje znów mogła tracić cztery bramki (26:22). Dwie ostatnie minuty to szybka wymiana ciosów, która ostatecznie pozwoliła zachować zwycięski wynik 28:25.
Celje RK Pivovarna Lasko – Orlen Wisła Płock 25:28 (10:17).
Celje: Lesjak, Gajić – Blagotinsek 4, Ivić, Babarskas 1, Janc 2, Razgor 4, Marguc, Poteko, Potocnik, Kodrin 1, Patrianova 3, Dobelsek, Mlakar 6, Zvizej 4.
Orlen Wisła: Corrales, Wichary – Daszek 4, Racotea 3, Wiśniewski, Pusica, Ghionea 3, Rocha 2 (2/2), Zelenović 4, Montoro 1, Tarabochia 2, Nikcević 4, Żytnikow 5.
