Na kilka dni przed rozpoczynającym się wielkoszlemowym Australian Open polscy kibice mają powody do optymizmu. Obok Igi Świątek i Kamila Majchrzaka, którzy świetnie zaprezentowali się w kwalifikacjach, znakomitą formę pokazuje także Hubert Hurkacz. 21-letni wrocławianin wygrał swój trzeci turniej rangi ATP Challenger Tour w karierze. W finale w Canberze pokonał rozstawionego z numerem 4 Białorusina Ilyę Ivashkę 6:4, 4:6, 6:2!
Zgodnie z przewidywaniami był to najtrudniejszy mecz dla Polaka w tej imprezie. Obaj tenisiści dotychczas grali ze sobą już czterokrotnie. Hubert wygrywał w Zhuhai oraz Waszyngtonie, natomiast jego rywal w Quanzhou oraz niecałe dwa tygodnie temu w Pune. Trudno było wskazać w tym meczu wyraźnego faworyta, co potwierdziła sama rozgrywka.
Polak rozpoczął bardzo udanie, bo już w pierwszym gemie bez problemu przełamał serwis rywala i zaraz potem wyszedł na 2:0. Przy stanie 3:1 miał kolejne dwie szanse, jednak tym razem Białorusin potrafił się obronić. Do końca seta rozstawiony z “dwójką” Hurkacz kontrolował grę i po 43 minutach wygrał 6:4.
Set drugi mógł zacząć się podobnie jak poprzedni, jednak Ivashka obronił aż trzy breakpointy i wygrał gema, co dodało mu nieco pewności siebie. Po kolejnych czterech gemach, w których pewnie wygrywali serwujący, Polak niespodziewanie stracił podanie. Nadzieje na zwycięstwo w secie powróciły kilkanaście minut później. Przy stanie 5:3 Ilya dał się przełamać do 15 i straty zostały odrobione. Wydawało się, że Hubert jest na fali, jednak chwilę później zrobiło 0:40. Udało się wygrać dwa punkty, ale kolejny padł łupem Białorusina i set, podobnie jak poprzedni zakończył się wynikiem 6:4.
Trzecią odsłonę ponownie zaczął Ivashka i znów miał ogromne problemy. Tym razem Polak skorzystał z okazji i od początku prowadził z przełamaniem. Wygrał dwa swoje gemy serwisowe, a potem po raz drugi w decydującym secie przełamał starszego rywala. Szybko zrobiło się 5:1, czego nie mógł już wypuścić. Ostatecznie wygrał 6:2.
Za zwycięstwo w tym turnieju Hubert wzbogaci się o 7200 dolarów. Otrzyma też cenne 80 punktów do rankingu ATP i od poniedziałku na pewno poprawi swoją najwyższą 79. lokatę, jaką zajmował pod koniec października ubiegłego roku.
Nie ma jednak czasu na świętowanie, bo już we wtorek czeka go pierwszy mecz w turnieju głównym Australian Open. Jego rywalem będzie 39-letni znany z potężnego serwisu Chorwat Ivo Karlović.
Hubert Hurkacz – Ilya Ivashka 6:4, 4:6, 6:2