W niedzielę doszło do pojedynku, w którym niepokonana w tym sezonie drużyna Chemika Police podejmowała BKS PRODI CREDIT Bielsko-Biała. Zdecydowanym faworytem były gospodynie, ale przyjezdne pokazały wolę walki i mecz był zacięty. Ostatecznie kolejne punkty na swoje konto zapisały miejscowe, które wygrały 3:1.
Początek starcia był wyrównany, lecz na pierwsze prowadzenie objęły przyjezdne. Chemik dążył do wyrównania, ale zatrzymana została Jagieło. Jednak gospodyniom udało się zremisować – z prawego skrzydła skończyła Gajgał-Anioł (5:5). Ten stan nie trwał długo i BKS znów ugrał niewielką przewagę. Bielszczanki dobrze funkcjonowały w bloku, lecz gospodynie wykorzystywały kontry i po skutecznych atakach Montano objęły prowadzenie. Tymczasem liderką w ekipie Polic stała się Smarzek i różnica stopniowo się powiększała (14:10). Z tego powodu o czas poprosił trener BKSu. To jednak nic nie dało i przewaga Chemika wynosiła już siedem “oczek”. Dodatkowo asami popisała się Veljković. W końcówce gra toczyła się punkt za punkt, ale różnica była zbyt duża i pierwsza partia padła łupem miejscowych (25:19).
Drugi set zaczął się podobnie, jak pierwszy. Żadna z drużyn nie odpuszczała i wynik oscylował wokół remisu (3:3). Jednak skutecznie atakować zaczęła Mucha i przewaga BKSu zaczęła rosnąć. Kiedy zablokowana została Gajgał-Anioł o przerwę poprosił trener Chemika. To niewiele pomogło, a skutecznie uderzyła Mikyskova (5:9). Gospodynie za wszelką cenę chciały odrobić straty, a atak na siebie wzięła Montano. Przyjezdne stawiały mocny blok, ale Chemikowi udało się regularnie punktować – policzanki “złapały kontakt” po uderzeniu Montano. Rywalizacja nie zwalniała, a prowadzenie objęły miejscowe (13:12). Ten stan nie trwał jednak długo i ponownie minimalną przewagę osiągnęły bielszczanki. Punkty po stronie Chemika zdobywała jedynie Montano i na tablicy wyników znów pojawił się remis. Gra była zażarta, ale pierwsze piłkę setową miały miejscowe. Jednak nie potrafiły jej spożytkować i po udanych blokach na policzankach to BKS dostał szansę na skończenie seta (24:25). Przyjezdne rozgrywały szybkie akcje i w końcu seta zakończyła Mikyskova (26:28).
Podczas dłuższej przerwy między partiami Chemik “złapał oddech” i trzeciego seta zaczął od prowadzenia. Miejscowe utrzymywały dwa “oczka” przewagi, a dodatkowo asem popisała się Montano (5:3). Punkty były zdobywane na przemian – ze środka uderzyła Trojan, a natychmiast odpowiedziała Veljković. Po kolejnym jej ataku o czas poprosił trener Bielska-Białej (11:8). Przerwa nie pomogła zbyt wiele jego siatkarkom, ale dwa razy pomyliła się kapitan Chemika. BKS próbował odrabiać straty, lecz różnica wynosiła już siedem “oczek”. Przyjezdne grały nerwowo, a miejscowe zdobywały punkty seriami (21:14). Seta zakończyła Montano, która ugrała punkt walką na siatce (25:15).
Kolejna partia była zdominowana przez miejscowe, które szybko objęły prowadzenie (3:0). Nadal liderką w Chemiku była Montano, która wykonała kolejne pewne ataki. Sytuację próbował ratować szkoleniowiec BKSu i wziął czas. To pomogło – Staniucha-Szczurek obiła blok, a punktową zagrywkę wykonała Moskwa (7:5). Policzanki były nieustępliwe i starały się kontrolować sytuację na boisku. Gościom udało się w końcu zatrzymać Montano, a z prawego skrzydła skończyła Mikyskova (11:8). Bielszczanki nie odpuszczały, a gospodynie zaczęły się mylić. Rywalizacja ponownie nabrała kolorytu – punkt kontaktowy ugrała Mucha, a remis nastąpił po nieczystym odbiciu jednej z policzanek (17:17). Na boisku przestała dobrze funkcjonować Montano, najpierw uderzyła w aut, a po chwili w siatkę. Końcówka zapowiadała się emocjonująco. Remis nastąpił po pomyłce Jagieło, lecz ostatecznie meczową wykorzystała Wołosz (25:23).
Chemik Police – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:1 (25:19, 26:28, 25:15, 25:23)
MVP: Stefana Veljković
Chemik Police: Werblińska, Montano, Gajgał-Anioł, Bednarek-Kasza, Smarzek, Bełcik, Stysiak, Veljković, Abramajtys, Wołosz, Blagojević, Jagieło, Zaroślińska, Zenik, Krzos
BKS Profi Credit Bielsko-Biała: Perlińska, Staniucha-Szczurek, Wańczyk, Skrzypkowska, Pasznik, Mikyskova, Trojan, Gryka, Brzezińska, Moskwa, Mucha, Wojtowicz, Wilczek