Nathan Cleverly (29-3, 15 KO) po przegranej walce z Andrzejem Fonfarą (28-3, 16 KO) docenia klasę “Polskiego Księcia”. Walijczyk pomimo rozległego złamania nosa i krwotoku ucha jest zadowolony z tego, że dostarczyli kibicom ogromnych emocji i ringowej wojny.
“To była fantastyczna walka, czułem, że nasze style będą do siebie dobrze pasować.” – czytamy na łamach portalu ringpolska.pl wypowiedź Cleverlego. “Fonfara naprawdę potrafi uderzyć, nie bije dużo lżej od Sergieja Kowaliowa. Myślałem, że prowadzę walkę do momentu aż mój nos pękł. Czuję, że gdyby nie to, wygrałbym ten pojedynek. Moim zdaniem 115-113 dla Fonfary to była dobra punktacja, szacunek dla niego, przyjmował sporo ciosów, ale ciągle szedł do przodu. Walka w USA była świetnym doświadczeniem, publiczność wspierała swojego zawodnika, ale wszyscy gratulowali mi po walce. Czy chciałbym rewanżu? Czemu nie. Po to właśnie boksujemy, żeby dawać ludziom świetne walki, a jestem pewien, że na kolejną taką będzie zapotrzebowanie.”
Walka Andrzeja Fonfary z Nathanem Cleverlym zapisała się na kartach historii jako rekordowa. Pięściarze łącznie aż 2524 razy próbowali trafić rywala podczas 12- rundowego pojedynku. Jest to absolutny rekord w historii wagi półciężkiej. Spośród 1413 wyprowadzonych ciosów przez Fonfarę, 474 doszły do celu, natomiast Cleverly trafił Polaka 462 razy.
Najciekawsze fragmenty walki Andrzeja Fonfara z byłym mistrzem świata kategorii półciężkiej: